Netflix opublikował trailer serialu animowanego Resident Evil: Wieczny mrok. W krótkim materiale możemy zobaczyć postacie Leona i Claire oraz poznać zalążek fabuły.
Po majowej premierze Resident Evil Village szybko dostaniemy okazję, aby ponownie wkroczyć do mrocznego uniwersum Capcomu. Firma Netflix opublikowała bowiem zwiastun serialu animowanego Resident Evil: Wieczny mrok, który dostępny będzie na platformie streamingowej w lipcu tego roku.
Trailer nie zdradził zbyt wiele ponad to, co już wiemy. Głównymi bohaterami animacji Hiroyukiego Kobayashiego będą Leon S. Kennedy oraz Claire Redfield, w których mieliśmy okazję wcielić się m.in. w grze Resident Evil 2. Akcja serialu będzie miała miejsce w 2006 roku, a jej punktem wyjścia będą niepokojące rysunki pewnego chłopca, które przedstawiają zombie z Raccoon City.
Animacja od Netflixa zapowiada się całkiem ciekawie, więc jeśli po zagraniu w „ósemkę” nie będziecie mieli dość Residenta, warto chyba będzie dać jej szansę. Pamiętajcie też, że Wieczny mrok to nie jedyny projekt z tego uniwersum, nad którym pracuje amerykańska firma – we wrześniu czeka nas jeszcze filmowy reboot serii ekranizacji, w którym wystąpią Kaya Scodelario, Tom Hopper i Neal McDonough.
Serial:Resident Evil: Wieczny mrok(RESIDENT EVIL: Infinite Darkness)
premiera: 2021animacjaakcjafantasyhorrorsci-fidramat
Zakończony Sezonów: 1 Odcinków: 4
Serial animowany na podstawie cyklu gier wideo Resident Evil stworzonego przez firmę Capcom. Akcja serialu będzie osadzona w roku 2006, a jego głównymi bohaterami będą Leon S. Kennedy i Claire Redfield znani z Resident Evil 2. Producentem wykonawczym serialu jest Hiroyuki Kobayashi.
27

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.