Tworząc remake Wiedźmina, polskie studio Fool's Theory zamierza rozłożyć pierwowzór na czynniki pierwsze i zastanowić się, które elementy gry „Redów” są warte zachowania, a które powinny trafić do kosza.
Redakcja magazynu Edge przeprowadziła wywiad z Jakubem Rokoszem, CEO polskiego studia Fool's Theory, które szykuje się do rychłej premiery RPG The Thaumaturge, a także tworzy remake pierwszego Wiedźmina, znany pod nazwą kodową Project Canis Majoris. W trakcie rozmowy Rokosz powiedział coś, czego wszyscy fani debiutanckiej gry studia CD Projekt Red się spodziewali, mianowicie:
Przede wszystkim potrzebujemy uczciwej, merytorycznej analizy, by określić, które elementy [pierwowzoru – dop. red.] są zwyczajnie złe, które się zestarzały, a które trzeba stworzyć od nowa. […] by wyszczególnić te elementy, które są świetne, które należy zachować, których nie można odrzucić, gdyż są filarami gry.
Jeśli graliście w pierwszego „Wieśka”, do głowy z pewnością przychodzi Wam wiele elementów idealnie pasujących do każdej z wymienionych kategorii. Warte usunięcia, przerobienia lub przynajmniej głębokiego rozważenia wydają się:
O grafice – na czele z kuriozalnymi animacjami – czy kwestiach technicznych (zatrzęsienie ekranów ładowania, niemożność skakania etc.) nawet nie wspominam, gdyż w przypadku remake’u stworzenie ich od nowa jest obowiązkowe. Czego zaś twórcy raczej nie powinni tykać?
Dajcie znać, które elementy pierwszego Wiedźmina Waszym zdaniem powinny trafić do kosza, a które są niezbędne w remake’u. Na temat jego premiery wciąż wiemy tylko tyle, że nastąpi ona po debiucie Wiedźmina 4, nad którym prace mają wkrótce ruszyć pełną parą. Biorąc jednak pod uwagę, że twórcy wciąż są na etapie konceptualizacji, jeszcze sporo wody upłynie w Jarudze, nim wraz z Geraltem w odświeżonych szatach będziemy mogli ruszyć tropem Salamandry.
29

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.