Na rynku zadebiutowała gra Redfall. Niestety wszystko wskazuje na to, że to najgorsza produkcja w dorobku studia Arkane.
Na rynku zadebiutowała gra Redfall, czyli strzelanka z otwartym światem autorstwa studia Arkane, znanego z Deathloop, Prey oraz serii Dishonored.
Warto wspomnieć, że kanał ElAnalistaDeBits przygotował materiał z porównaniem graficznym gry na różnych platformach sprzętowych:
Abonament Game Pass kupisz tutaj
Niewiele jest studiów o dorobku równie imponującym, co Arkane, więc oczekiwania względem gry były duże. Niestety wszystko wskazuje na to, że zespołowi nie wyszło.
Gra zbiera przeciętne recenzje. Według serwisu OpenCritic średnia ocen wynosi 66%. Poniżej przytaczamy przykładowe noty:
Tym, co ciekawi, jest bardzo duży rozstrzał ocen. W przypadku Redfall nie ma mowy o żadnym konsensusie. Większość recenzentów zgadza się co do jednego – że grę wypuszczono nim została ukończona. Dosyć często pojawiają się również opinie, że w produkcji brakuje elementów, które czyniły wcześniejsze tytuły Arkane wyjątkowymi, takich jak pieczołowicie zaprojektowane mapy, bogate tło fabularne czy ogromna swoboda realizacji zadań.
O ile recenzje mediów są przeciętne-słabe, tak odbiór Redfalla na Steamie jest wręcz fatalny.
Ignorując problemy z wydajnością, ta gra jest po prostu zła. AI jest żałosne, nawet na najwyższym poziomie trudności. Sterowanie jest toporne. Grafika jest przeciętna. Świat jest pusty. Nie rozumiem, dlaczego te firmy myślą, że mogą zacząć pobierać 70 dolarów za niedokończone śmieci. Nie byłem w stanie przełknąć nawet godziny tej gry.
Kolejny mocny pretendent do najgorszego portu roku na PC. Jakim cudem Arkane zaliczyło regres z Dishonored do tego?
Gra jest nudna, nijaka i pusta, z nieistniejącą fabułą, kiepskim systemem walki i słabą rozgrywką. Nie mogę uwierzyć, że to samo studio, które stworzyło Dishonored, zrobiło Redfalla.
Już w momencie zapowiedzi gry reakcje były słabe. Arkane słynie bowiem z bogatych i skomplikowanych gier dla pojedynczego gracza z pieczołowicie zaprojektowanymi poziomami. Zespół nigdy nie wydawał się dobrym wyborem na kooperacyjną strzelankę z otwartym światem. Twórcy próbowali jeszcze zapewniać, że tryb solo również będzie dobry, ale to nigdy nie wydawało się realistyczne.
Warto przypomnieć, że nie był to pierwszy kontakt studia z co-opem. Arkane pomagało również przy Wolfenstein: Youngblood, które także zostało słabo przyjęte. Widać wyraźnie, że w przypadku tego zespołu próba pogoni za popularnymi gatunkami nie jest dobrym pomysłem i deweloperzy powinni się skoncentrować na tym, co umieją najlepiej.
Sama miałkość Redfalla jest jednak tylko połową problemów. Gra została wypuszczona zbyt wcześnie. To nigdy nie jest dobry pomysł, ale w przypadku mniejszych firm można jeszcze czasem to zrozumieć. Tutaj jednak wydawcą jest Microsoft. Czy naprawdę warto było wymuszać premierę, zanim produkcja była gotowa?
Jeśli pomimo tych negatywnych opinii zdecydujecie się zagrać w Redfalla na PC (co jest dobrym pomysłem, tylko jeśli macie Game Passa), to warto wpierw zaznajomić się wymaganiami sprzętowymi gry.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Więcej:To był wielki przekręt lat 90. program miał zwiększać ilość pamięci RAM za ułamek jej ceny
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
39

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.