Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 listopada 2021, 17:37

autor: Miriam Moszczyńska

Recenzje Battlefield 2042 - nie ma rozczarowania

Dziś sieć zalały pierwsze recenzje nadchodzącego wielkimi krokami Battlefielda 2042. Gra odbierana jest bardzo pozytywnie, a wielu recenzentów ceni nostalgię, jaką do gry wnosi jeden z trybów.

W sieci pojawiły się pierwsze recenzje Battlefielda 2042, który swoją oficjalną premierę będzie miał już 19 listopada. Gra oceniana jest bardzo pozytywnie, a tym, co przykuło szczególną uwagę recenzentów, jest jeden z wprowadzonych trybów multiplayer (Portal) oraz spory postęp pod względem „pojemności” map. Z kolei największe kontrowersje w tegorocznej odsłonie gry wzbudza brak trybu dla jednego gracza.

Pierwsze recenzje Battlefielda 2042

  1. GRYOnline.pl - w przygotowaniu
  2. EGM - 5/5
  3. Digital Trends - 9/10
  4. The Games Machine - 9/10
  5. Press Start Australia - 8.5/10
  6. Attack of the Fanboy - 8/10
  7. Checkpoint Gaming - 8/10
  8. PlaySense - 8/10
  9. WellPlayed - 8/10
  10. GameSpot - 8/10
  11. Hardcore Gamer 7/10
  12. Stevivor - 4.5/10

Można by pomyśleć, że tegoroczna odsłona BF-a to po prostu kolejna gra w tej serii, taka sama jak poprzednie, jednak jest nieco inaczej. Tym, co odróżnia Battlefielda 2042 od jego poprzedników, jest wspomniany już brak kampanii dla jednego gracza czy możliwość tworzenia własnych trybów gry, która naprawdę pozwala puścić wodze fantazji (więcej o tym przeczytacie m.in. w recenzji na naszym portalu).

Jeśli chodzi o rozgrywkę wieloosobową, tym razem gracze będą mogli bawić się w trzech osobnych modułach: All-Out Warfare, Portal oraz Hazard Zone. Pierwszy z nich to, można by powiedzieć, „zwykły” multiplayerowy BF, chociaż to raczej duże uproszczenie. W Battlefieldzie 2042 jednocześnie na polu bitwy będzie mogło się znajdować aż 128 graczy, co ma także wpływ na rozmiar map – w tej odsłonie serii są one ogromne.

Portal z kolei to wariant, który przywraca mapy, klasy oraz systemy rozgrywki z poprzednich odsłon serii. Trudno nie odnieść wrażenia, że jest on czymś w rodzaju ukłonu w stronę wieloletnich fanów cyklu. Zupełnie inne postrzegany jest tryb Hazard Zone, który w recenzentach wzbudził raczej mieszane uczucia – przypomina on Escape from Tarkov.

Podsumowując dostępne w sieci recenzje, można stwierdzić, że tegoroczny Battlefield to nie jest ten sam, odgrzewany po raz setny kotlet, a raczej powiew świeżości w serii. Jednak należy pamiętać, że są to tylko wrażenia po pierwszych kilku godzinach gry.