Scalperzy tracą zainteresowanie PS5? Raport daje iskierkę nadziei
Wygląda na to, że PS5 powoli schodzi z celownika scalperów, którzy dotąd masowo wykupowali konsole, by odsprzedawać je po zawyżonej cenie.

Jak podaje firma Netacea, zajmująca się analizą botów w Internecie, PlayStation 5 nie jest już najważniejszym celem scalperów, którzy wykupowali (i nadal wykupują) konsolę Sony na masową skalę.
Niewiele, ale lepiej
W swoim kwartalnym raporcie Netacea podaje, że po raz pierwszy od wypuszczenia konsoli na rynek PS5 nie znalazło się w pierwszej trójce produktów najczęściej „okupowanych” przez scalperskie boty.
Nie należy jednak być zbyt entuzjastycznym w tej kwestii; PlayStation 5 w dalszym ciągu znajduje się wysoko na niechlubnej liście, a konkretnie na czwartym miejscu. To pokazuje, że scalperzy wciąż mają ów produkt na celowniku.
Najczęściej oblegane obecnie przez boty przedmioty to:
- 1. Adidas Yeezy Slide Bone
- 2. Nike Dunk Low Panda
- 3. Panini Donruss Optic Football Trading Cards
- 4. PlayStation 5
- 5. Jordan 1 Retro Low OG UNC
Scalperzy utrudniają życie normalnym konsumentom praktycznie od samego momentu wypuszczenia PS5 na rynek. Chociaż Sony stara się zatrzymać proceder na różne sposoby, to, jak widać, wykupowanie konsol z pomocą botów w dalszym ciągu niestety ma się dobrze.
Według firmy Netacea, odsprzedaż zmalała zaledwie o 2% w porównaniu z ubiegłym kwartałem. Niemniej jednak jakikolwiek spadek w tym konkretnym przypadku powinien cieszyć.
Więcej:Gracze mogą zrecenzować swoje gry na PlayStation 5, ale tylko wydania cyfrowe
Komentarze czytelników
Kriszo Generał
Jakby ludzie tak chętnie nie odkupywali od scalperów konsol po mocno zawyżonych cenach, to by ten biznes szybko upadł. Co może zrobić Sony, co mogą zrobić sklepy? Scalperzy sposób zawsze znajdą. No ale jakże to konsolki nie kupić? Nerkę jeden z drugim sprzeda, ale PS5 musi być.
PCMREpic Konsul
Kiedyś popyt spadnie, to i ceny polecą. Dopóki będzie zainteresowanie i chęć kupowania po zawyżonych cenach, dopóty handlarze będą skupować na potęgę PS5.
A, że ludzi dla których 3k za sprzęt na kilka lat, to niewielkie pieniądze, jest dużo więcej niż tych, którzy liczą każdy grosz, to trochę jeszcze poczekamy na zaspokojenie rynku.
Osobiście kupiłem PS5, bo nie robiło mi to różnicy czy dam 2300 za goła czy 3000 z grami, a jednak GOW to must have. Szczególnie, że sprzedałem PS4, wiec zakup 5 kosztował mnie jeszcze mniej.
Mr. JaQb Legend

Rolę scalperów z chęcią przejęły sklepy, czego dowodzą te śmiechu warte promocje z ostatnich artykułów
Ezio475Auditore Centurion
2013- PS4 fat
2016- PS4 Slim i PS4 Pro => wychodzi na to że za rok doczekamy się PS5 Slim i może wersji Pro, a nawet gdyby to były jeszcze dwa lata to i tak nie warto już kupować PS5, gier next genowych nie ma, a samo PS5 w wersji FAT to jest jakaś parodia tego czym powinna być konsola, mówię tutaj o gabarytach i kulturze pracy gdzie ponoć przy dużym obciążeniu same kable zaczynają parzyć. Niech te dzbany co wykupiły wszystko stracą krocie. Oczywiście wielki minus dla Sony, bo gdyby chcieli to dystrybucja była by tak zorganizowana że każdy kto miał zamiar kupić konsole żeby grać zamiast żeby sprzedać drożej dostałby swoją sztukę, tylko wtedy głupi jim nie miałby się jak pochwalić ilością sprzedanych PS5.
zanonimizowany1359977 Senator
To wszystko to wina tylko i wyłącznie Sony.
Preordery umieli sprzedać? Umieli, a później już nie.
Microsoft cały czas swoje konsole sprzedaje beż zawyżania cen w swoim sklepie, dzięki czemu trzyma sklepy janushowe krótko za mordę i skaplerów wykosił. Brawo za pro klienckie podejście.
Dalej, Valve jakoś umie swojego Steamdecka sprzedawać u siebie, cen nie podnoszą i tak samo ucieli scaplerom łby zanim ci je zdążyli podnieść.
Sony? Sztama z janushami i scaplerami, sami konsol nie sprzedadzą, żeby broń boże nie ucinać zawyzonych cen. Golenie baranów z kolegami janushami level extreme. Pierwsi do nowych standardów cenowych.
Sony już nigdy nie odbuduje swojego dobrego imienia, na zawsze to będzie już janushowa i antykonsumencka firma.
Nawet Apple się tak nie poniża i sprzedaje swoje urządzenia u siebie zamiast tylko przez scaplerow i janushy.
Iphone 14 za 14 tysięcy złotych, tak by było jakby Apple nie trzymało za ryj pośredników, kto przegina dostaje kopa i wypada z rynku.
SONY? ktoś sprzedaje PS5 za 3330 zł że śmietnikiem z cena x2? Brawoo, Jimbo przybija piątkę, a marka PlayStation 5 staje się po prostu stara sprzedajną curvą.