Poznajcie klany Psa i Kruka z Wiedźmina: Rodowodu krwi

W świecie Wiedźmina: Rodowodu krwi istnieją trzy główne królestwa elfów: Xin'trei, Pryzja i Darwen. Każde z nich ma swojego władcę, który posiada wyjątkową straż przyboczną. Za ochronę rodziny królewskiej odpowiadają całe klany. Każdy z nich ma swojego wodza i są swego rodzaju zamkniętymi społecznościami, w której funkcję przywódcy dziedziczą jego dzieci.

Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj

W Xin’trei istnieje klan Psa, w Pryzji klan Kruka, a w Darwen klan Węża. Każdy z nich wyróżnia się unikalnym stylem walki i podejściem do konfliktów. Wszystkie klany dodatkowo charakteryzuje wzajemna nienawiść do siebie. Elfie państwa znajdują się w stanie wojny od tysiąca lat i z tego powodu straż królewska także regularnie ścierała się ze sobą. Serial nawet wspomina prywatną zadrę pomiędzy Fjallem a kuzynką Eile, czyli głównej bohaterki.

Powiązane:Nowy serial Netflixa o wojsku jest hitem. 8-odcinkowe widowisko podbija streaming i zachwyca krytyków z 92% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes

Przynależność do innych kultur sprawiła, że każdy z klanów posiada unikalny styl walki. Niestety, w serialu klan Węża został praktycznie całkowicie pominięty, czas poświęcono jedynie klanom Psa oraz Kruka, dzięki czemu mogliśmy przyjrzeć się chociaż ich stylom walki. Ten pierwszy zdecydowanie stawia na bardzo agresywną walkę wręcz, która ma za zadanie zdominować przeciwnika. Członkowie tego klanu nie boją się jednak zaatakować z dystansu, co pokazał Fjall w trakcie walki rzucając toporem. Mimo wszystko walka twarzą w twarz i wykorzystanie swojej siły jest ich głównym sposobem na starcia.

Klan Kruka to praktycznie ich całkowite przeciwieństwo. Stawiająca na skryte ataki oraz posługiwanie się ukrytymi ostrzami. W serialu to Eile jest ich przedstawicielką i pokazuje, jak radzą sobie na polu walki. Kruki zadają czyste i krótkie cięcia, które nie zostawią śladów na martwej ofierze. Niewielkie sztylety świetnie nadają się do miotania, czego członkowie klanu Kruka nie unikają. Ochrona władcy Pryzji ewidentnie bardziej przypomina grupę przybocznych zabójców niż straż przednią klanu Psa w Xin’trei.

W czterech odcinkach Wiedźmina: Rodowodu krwi nie udało się twórcom zamieścić więcej treści, która byłaby w stanie bardziej przybliżyć system klasowy w królestwach elfów oraz funkcjonowanie klanów. Twórcy chcieli pokazać, jak wyobrażają sobie imperium w stanie rozkładu, ale zdecydowanie zabrakło czasu na przedstawienie tego, jak działa.

Więcej:Epicka trylogia fantasy powróciła na Netflixa, już dziś do obejrzenia trzy filmy z kultowej serii Władca Pierścieni

• fantasy
• Netflix
• VoD
• Wiedźmin (marka)
• ekranizacje książek
• ciekawostki filmowe