Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 15 kwietnia 2022, 19:22

Polskie Medieval Dynasty nie traci popularności i prężnie się rozwija

Medieval Dynasty obrasta w nową zawartość. Ptaki i zwierzęce trofea już są, teraz pora na zmiany w systemie dziedziczenia, wersję konsolową i wiele więcej. Tak wyglądają plany rozwoju gry rodzimego studia Render Cube.

„Wsi spokojna, wsi wesoła! Który głos twej chwale zdoła?” – pisząc te słowa, Jan Kochanowski nie mógł wiedzieć, że w przyszłości będzie można je odnieść do rodzimej gry wideo. Medieval Dynasty, czyli survivalowe RPG od łódzkiego studia Render Cube – będące w zasadzie symulatorem życia w średniowiecznej wsi – okazało się jednak na tyle dużym sukcesem, że cytat z Pieśni świętojańskiej o Sobótce pasuje doń jak ulał.

Spora liczba graczy

Tytuł wyszedł z wczesnego dostępu we wrześniu 2021 roku i został nieźle przyjęty zarówno przez branżowe media, jak i graczy. Obecnie ma 90% pozytywnych opinii z niemal 21 tysięcy recenzji użytkowników platformy Steam. Ba, w tę dość niszową produkcję regularnie gra średnio po 1–2 tysiące osób w danej chwili – w marcu przeciętna liczba jednoczesnych graczy przekraczała nawet 2,5 tys. (prawdopodobnie za sprawą przeceny i/lub wydanej wtedy aktualizacji).

Naszą recenzję Medieval Dynasty znajdziecie pod poniższym linkiem:

„A rozliczni ptacy wkoło ozywają się wesoło”

Nic dziwnego, że deweloper systematycznie wydaje kolejne patche, wzbogacające produkcję o niedostępne wcześniej funkcje. Udostępniona wczoraj najnowsza aktualizacja Birds and Trophies wprowadziła ptactwo oraz możliwość preparowania trofeów łowieckich.

Systematyczne patche i dalsze plany rozwoju

Dalsze plany studia Render Cube zakładają rozwinięcie wątku dziedziczenia o nowe zadania i dialogi, wydanie wersji konsolowej gry oraz dodanie zbroi, tarcz i herbów. Pierwsze dwie rzeczy to melodia nieodległej – bo tegorocznej – przyszłości, jednak na ostatnie z wymienionych atrakcji trzeba będzie poczekać do roku 2023. Wtedy też zobaczymy coś, co twórcy nazywają „wielką niespodzianką”.

Mogą zdarzyć się drobne obsuwy, lecz deweloper udowodnił, że sukcesywnie wprowadza obiecane treści – nawet jeśli czasami społeczność musi poczekać nieco dłużej, niż zakładano. Od premiery gry we wrześniu 2021 roku dodano – nie licząc tego, co opisałem powyżej – m.in. perspektywę trzecioosobową (TPP) jako alternatywę dla widoku FPP, a także wiatraki, dekoracje oraz garść drobnych zmian, które można nazwać jakościowymi (ang. quality of life changes), m.in. możliwość przeciągania i upuszczania ikonek przedmiotów.

Game Pass i promocja na Steamie

Abonament PC Game Pass kupisz tutaj

Warto również dodać, że Medieval Dynasty dostępne jest w usłudze PC Game Pass, choć trudno stwierdzić, czy ma to wpływ na utrzymującą się na solidnym poziomie popularność gry. Niemniej jest to dobry sposób na jej wypróbowanie. Jeśli jednak wolicie nabyć tytuł, możecie skorzystać z obowiązującej do 24 kwietnia 25-procentowej obniżki ceny na Steamie – w ten sposób zapłacicie 81,75 zł. Rodzima produkcja jest również dostępna na GOG.com i w Epic Games Store, lecz tam na tę chwilę trzeba za nią dać pełną cenę (109 zł).

ZASTRZEŻENIE

Firma GRY-OnLine S.A. otrzymuje prowizję od wybranych sklepów, których oferty prezentowane są powyżej. Dołożyliśmy jednak wszelkich starań, żeby wybrać tylko ciekawe promocje – przede wszystkim chcemy publikować najlepsze oferty na sprzęt, gadżety i gry.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej