Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 26 września 2025, 18:06

autor: Kamil Kleszyk

Pogrążona w chaosie popularna platforma z grami ma coraz większe problemy z wypłacaniem twórcom pieniędzy na czas. Nie to jednak jest najgorsze

Problemy Itch.io nie kończą się na usuwaniu gier dla dorosłych. Coraz więcej niezależnych deweloperów alarmuje, że platforma zalega z wypłatami i nie odpowiada na zgłoszenia, co dla wielu oznacza poważne kłopoty finansowe i produkcyjne.

Źródło fot. itch.io / Canva
i

Platforma Itch.io, popularna wśród niezależnych deweloperów gier, przechodzi ostatnio trudny okres. Niedawne usunięcie i ograniczenie widoczności wielu produkcji dla dorosłych nie jest bowiem jedynym problemem, z jakim mierzą się współpracujący z serwisem twórcy. Coraz więcej osób skarży się, że Itch.io zalega im z wypłatami i ignoruje zgłoszenia do działu wsparcia.

Brak pieniędzy, brak odpowiedzi

Pierwsze informacje o kłopotach pojawiły się m.in. na Reddicie, gdzie jeden z wątków dał początek gorącej dyskusji. Według relacji niezależnego dewelopera działającego pod pseudonimem seanutsfrox, mimo spełnienia restrykcyjnych wymagań podatkowych i uzyskania statusu „zweryfikowany”, wypłaty wciąż nie zostały zrealizowane.

Twórca przyznał, że czeka obecnie na ponad 6000 dolarów i dodaje, że w podobnej sytuacji znalazło się ponad 200 innych autorów, głównie spoza Stanów Zjednoczonych. Problemy zdają się dotyczyć w szczególności tych osób, które korzystają z systemu wypłat bezpośrednio obsługiwanego przez Itch.io, zamiast z usług zewnętrznych operatorów, takich jak PayPal czy Stripe.

Twórca przyznał, że został pozbawiony środków niezbędnych do kontynuowania prac nad swoimi projektami. Dodał też, że musiał anulować kontrakt z podwykonawcą, co popsuło jego reputację i skomplikowało harmonogram produkcyjny.

W międzyczasie mój projekt poniósł poważne szkody. Potrzebujemy funduszy, aby kontynuować rozwój, ale zamiast tego czekamy bez żadnego wyjaśnienia, zastanawiając się, czy kiedykolwiek zobaczymy nasze pieniądze. Miałem nawet freelancerkę, która już pracowała z nami na umowie – ponieważ itch.io twierdzi, że wypłaty następują w ciągu 10–14 dni, pomyślałem, że możemy na nich polegać. Jednak gdy pieniądze nie dotarły, musieliśmy anulować zlecenie, co sprawiło, że wyglądaliśmy na niekompetentnych i zmarnowaliśmy czas freelancerki. Jej praca była dla nas naprawdę ważna, a teraz nasz harmonogram jest zakłócony z powodu zaniedbania itch.io – tłumaczy seanutsfrox.

Leafo odpowiada

W dyskusji na Reddicie głos zabrał także leafo, twórca i administrator Itch.io. Zwrócił on uwagę na to, że przypadek seanutsfroxa nie jest tak jednoznaczny, jak mogłoby się wydawać. Według jego relacji wspomniany deweloper kilkukrotnie nie przeszedł poprawnie procesu weryfikacji podatkowej, a jego projekt zebrał ponad 150 zgłoszeń od użytkowników, dotyczących podejrzeń o naruszenie praw autorskich. Co więcej, strona tworzonej przez niego gry została nagle usunięta bez poinformowania o tym kupujących, co dodatkowo podważyło zaufanie do autora.

Leafo podkreślił, że w takich sytuacjach platforma musi działać ostrożnie, by uniknąć przypadków, w których twórca zbiera pieniądze, usuwa projekt i próbuje szybko wypłacić środki, zanim dojdzie do fali zwrotów. Zaznaczył również, że w momencie, gdy seanutsfrox zgłaszał problem, jego dane podatkowe nadal nie były prawidłowo zweryfikowane, co i tak uniemożliwiało realizację przelewu.

Dwie strony medalu

Inne posty zamieszczone pod wpisem seanutsfroxa są jednak mieszane. Oprócz licznych krytycznych wypowiedzi pojawiają się również głosy twórców, którzy podkreślają, że otrzymywali swoje wypłaty w miarę szybko, choć często po dłuższym niż zwykle oczekiwaniu. Serwis rascal.news przytacza sytuację Amandy Franck, która poinformowała, że na jeden przelew musiała czekać 25 dni, a artysta Perplexing Ruins mówił o 30 dniach. Wielu deweloperów podkreśla jednak, że brak komunikacji ze strony platformy sprawia, iż nawet kilkunastodniowe opóźnienia stają się źródłem stresu, zwłaszcza gdy chodzi o środki przeznaczone na bieżące wydatki.

Itch.io wyjaśniło użytkownikom na swoim oficjalnym kanale na Discordzie, że obecne problemy wynikają z kilku nakładających się na siebie czynników. Skrzynka odbiorcza wsparcia została zalana setkami e-maili w związku z kontrowersjami wokół organizacji Collective Shout, co poważnie spowolniło obsługę zgłoszeń. Jednocześnie usunięcie gier NSFW z listy spowodowało prawdziwą „powódź użytkowników”, którzy masowo zaczęli wnioskować o wypłaty, co doprowadziło do ogromnych zaległości. Każde takie żądanie musi być obecnie ręcznie rozpatrywane przez mały zespół Itch.io, co dodatkowo wydłuża cały proces.

Co ciekawe, sygnały o opóźnieniach pojawiały się już wcześniej. Projektantka Emily Allen podzieliła się na Bluesky informacją, że w maju otrzymała zaległą wypłatę dopiero po 96 dniach – a więc jeszcze przed usunięciem gier dla dorosłych. Inny twórca, Brent Jans, ujawnił na tej samej platformie, że jego pieniądze dotarły po 45 dniach. Oznacza to, że Itch.io zmagało się z problemami finansowymi i organizacyjnymi znacznie wcześniej, a obecne zamieszanie jedynie je pogłębiło.

Reakcja platformy

Warto również dodać, że przedstawiciel itch.io w specjalnym wpisie na forum społecznościowym poinformował, że firma „ulepszyła proces wypłat” i wprowadziła nowe narzędzia pozwalające szybciej zgłaszać problemy bez konieczności wysyłania wiadomości e-mail.

Podwójny cios – cenzura treści i problemy finansowe

Problemy finansowe Itch.io pojawiają się w momencie, gdy platforma stoi pod presją związaną z treściami dla dorosłych. W ostatnich tygodniach usunięto z niej wiele tego typu produkcji, a pozostałe zostały ukryte przed wyszukiwarką i stronami przeglądania. To efekt nacisków ze strony partnerów płatniczych – podobnie jak w przypadku Steama, który wcześniej ograniczył publikację części treści dla dorosłych pod wpływem banków i firm obsługujących transakcje (PayPal, Visa, Mastercard).

Podczas gdy Valve zdecydowało się jedynie na selektywną moderację, Itch.io postawiło na dużo bardziej agresywną cenzurę, co w połączeniu z obecnymi opóźnieniami w wypłatach stawia platformę w wyjątkowo trudnym położeniu.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej