Większość graczy boi się urazić uczucia NPC i gra na tego „dobrego”, ale dla równowagi znajdzie się kilka takich, którzy pokazują dualizm człowieka w całej okazałości – oto przypadek graniczny.
Baldur’s Gate 3 zdecydowanie wyróżnia się spośród innych gier ilością decyzji i ich wpływem na dalszy bieg fabuły. Wszystko, co mówimy i robimy w grze może nam później zostać wypomniane przez postacie albo przynieść niespodziewane konsekwencje na dalszych etapach gry, dlatego wielu graczy tak łatwo daje się ponieść i spędza w grze dziesiątki godzin.
Nieczęsto mamy jednak okazję obserwować konsekwencje tych złych decyzji. Zazwyczaj, jeśli gracze decydują się zrobić coś moralnie dwuznacznego, albo nawet złego, mają natychmiast wyrzuty sumienia i wczytują grę, żeby naprawić swoje błędy. Ba, nawet jeśli oglądamy skutki ich nadużyć na YouTube (złe zakończenia, niemiłe opcje dialogowe) czujemy się nieswojo. W stu procentach zła kampania jest dla wielu niedostępna, a ci, którzy wytrwali od początku do końca (często wbrew sobie) długo liżą swoje rany i obiecują sobie nigdy nie zrobić niczego podobnego.
Dlatego też, kiedy trafiają się gracze, którzy od początku wchodzą rolę tych złych i jeszcze dobrze się przy tym bawią są zawsze ciekawą i dość niecodzienną rozrywką. Oto przygody fanki Separate_Solid_4211, która choć chce, nie potrafi być dobra.

Zaczęło się niewinnie: jak to na pierwszej kampanii, dała się przytłoczyć ilości questów i informacji. Sprzymierzyła się z Cesarzem i pozwoliła Lae’zel dostąpić wyniesienia (konsekwencja tego, że nigdy nie spotkała Kith’raka Vossa) – wybaczamy, zdarza się. Nie dokończyła też zadania Posępnego Serca i była wstrząśnięta, kiedy kapłanka zerwała z nią.
”Nie mam pojęcia, czemu ze mną zerwała.” Powód: zostawiła rodziców Posępnej, żeby zgnili w lochu kultu.
- FalsePremise8290
Jej prawdziwa natura zaczęła jednak pokazywać się w całej okazałości, kiedy to postanowiła spróbować swoich sił w kampanii Mrocznej Żądzy. Gale stracił rękę, pewna wiewiórka roztrzaskała się o kamienie, kłamstwa i manipulacje stały się codziennością. Graczka niestety jednak przekonała się, że bycie złym wcale nie jest takie urocze, jak się wydaje – skuszona opowieściami innych o słynnej scenie z Astarionem podczas opowieści o Mroczej Żądzy starała się ją wywołać, ale ku jej rozczarowaniu nic takiego się nie wydarzyło. Jak widać, nawet Astarion nie pochwalił tych zachowań. Po czym pozwoliła mu dostąpić wyniesienia.

Za trzecim razem fanka zarzekła się, że będzie od początku do końca tą dobrą. Żeby się zmotywować do prawości i moralności, postanowiła zostać paladynką. I tym razem skończyło się na postanowieniach: przysięga została złamana pięć razy, a ona zapłaciła rycerzowi łamiącemu przysięgi, by się od niej odczepił. „Udało” jej się oszczędzić Isobel, po czym zadecydowała, że jej postać ma fetysz mackowy i oddała się Cesarzowi, a na dyżurnego łupieżcę umysłu wyznaczyła Karlach.
Jej czwarta kampania upłynęła pod znakiem miłości do Gale’a, którego tym razem dla odmiany udało się jej wyciągnąć z portalu. Ale w miłości tej nie wytrwała – kiedy przyszedł czas walki z Mózgiem Nestorem, zdecydowała się skorzystać z jakże wygodnej bomby w piersi swego kochanka i tak oto nieźle zapowiadający się romans zakończył się tragedią. Złote kości oczywiście dostała.
W piątej kampanii postanowiła szczerze żałować swoich uczynków i została kleryczką, ale wybrała interesujący sposób na okazanie tego – mianowicie zamieniła Mystrę na Talosa (złego boga sztormu i katastrof naturalnych) i żeby zagrzać Mystrze na nosie (tak sądzimy), postanowiła uczynić Gale’a bogiem. Fanka skończyła tę porywającą opowieść zaskakująco błyskotliwym wnioskiem – pomyślała, że to chyba ona jest problemem. Oto odpowiedzi graczy na tę autorefleksję:
Nie wiemy, czy rzeczywiście tak jest, ale jedno jest pewne: jej podejście do Baldur’s Gate 3 jest niekonwencjonalne, a przez to wyjątkowo śmieszne. W grze naprawdę jest chyba miejsce dla wszystkich, niezależnie od moralnego kompasu, którym się kierują.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
3

Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.