Czasy i rynek się zmieniają, Steam pozostaje taki sam? Gracze dyskutują o dystrybucji gier i (względnym) sukcesie platformy Valve.
Nie od dziś wiadomo, że zbytnia koncentracja na pieniądzach i zyskach potrafi zabić niejeden dobrze rokujący serwis lub pomysł, zanim ten w ogóle zdąży rozwinąć skrzydła. Branża gier nie jest wyjątkiem. Na szczęście dalej istnieją deweloperzy i platformy, które potrafią balansować na cienkiej granicy zysku i satysfakcji graczy. Przykładem wydaje się być jest Steam, który – chociaż nie zawsze sprawuje się idealnie – zdaniem graczy dalej pozostaje jednym z ostatnich bastionów zdrowego rozsądku w obliczu wszechobecnej żądzy pieniądza.
Tym razem dyskusję wokół tematu zaczął post jednego z fanów, którego zaskoczył fakt, że Steam dalej przechowywał jego zapisy z gry Half-Life 2 z 2006 roku. Rewelacją tą postanowił podzielić się z innymi użytkownikami subreddita Steam, a w odpowiedzi wywiązała się interesująca dyskusja na temat miejsca platformy na współczesnej scenie dystrybucji gier.
Dla graczy bowiem fakt, że gra w ogóle jest w stanie uruchomić się poprawnie po takim czasie i dalej dobrze działać, jest oznaką wysokiego standardu jakości usług oferowanych przez Valve. Jako punkt odniesienia użytkownicy przywołują inne programy uruchamiające i rozwiązania konkurencyjnych dystrybutorów, które często odstraszają usterkami i kontrowersyjnymi praktykami biznesowymi.
Zarzuty dotyczą m.in. EA, które wprowadziło system wypożyczania gier na określony czas, oraz Ubisoftu, który zmianami w swoim launcherze negatywnie wpłynął na działanie starszych tytułów. Wielu graczy skarżyło się na brak możliwości uruchomienia wcześniej zakupionych gier z powodu problemów z kompatybilnością z najnowszą wersją programu. Komentarz jednego z użytkowników jest świetnym podsumowaniem frustracji graczy:
Steam oczywiście nie jest platformą idealną i gracze to wiedzą. Jednak tym, co ratuje go przed większą krytyką, jest model biznesowy. Zdaniem uczestników dyskusji nie jest tak „żarłoczny” jak te należące do konkurentów rynkowych firmy, a w pewnym momencie był nawet obiektem kpin ze strony innych dużych graczy w branży. Jednym z większych krytyków platformy był Randy Pitchford z Gearbox, który 5 lat temu wróżył Steamowi rychły upadek.
Cóż, pięć lat później Steam nadal ma się dobrze, a znaków jego upadku ciągle nie widać. Dla graczy stał się z kolei symbolem tego, że szybki i łatwy zysk nie zawsze przynosi sukces długoterminowy. Konsekwentne budowanie zaufania i satysfakcji użytkowników – owszem.
4

Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.