filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 14 lipca 2021, 13:30

autor: Karol Laska

Telewizja, jaką znamy, już się kończy. Eksperci przewidują dominację branży streamingowej

Telewizja, platformy cyfrowe i sieci kablowe mogą zacząć się bać? Z prognoz ekspertów wynika, że platformy streamingowe zmonopolizują rynek w ciągu najbliższych kilku lat. Na potwierdzenie tej tezy podano konkretne liczby.

Na portalu Wirtualne Media pojawił się obszerny artykuł o kondycji współczesnych platform streamingowych oparty na prognozach serwisu Rethink TV. Wspomniane źródła dochodzą do prostego wniosku – telewizja, platformy cyfrowe i sieci kablowe odejdą w najbliższych latach do lamusa, a to właśnie branża VOD będzie święcić największe sukcesy. Nie jest to może żadne odkrycie Ameryki, bo trend ten dawał o sobie znać w ostatnich latach, ale owe tezy i badania poparte zostały konkretnymi liczbami.

Rethink TV przewiduje, że do 2025 roku liczba domostw zaopatrzonych w telewizory z funkcją Smart TV wzrośnie niemal dwukrotnie (z 492 mln do 905 mln). Te oczywiście zaopatrzone są w cały szereg popularnych już platform streamingowych pokroju Netfliksa, HBO GO, Amazon Prime Video czy Apple TV+. Należy pamiętać, że do tej grupy, i mówimy tu o polskim rynku, dołączą Disney+ oraz HBO Max, czyli VOD uznawane za nowy wyznacznik jakości.

Wirtualne Media przypominają także o tym, że w wakacje Polacy doczekają się także CDA TV oraz Viaplay. Pierwsza platforma umożliwi legalny dostęp do wielu stacji telewizyjnych na płaszczyźnie cyfrowej (w tym chociażby do Polsatu), a druga to przede wszystkim szereg licencjonowanych transmisji o charakterze sportowym. W 2022 roku zobaczymy tam chociażby rozgrywki Premier League.

Telewizja, jaką znamy, już się kończy. Eksperci przewidują dominację branży streamingowej - ilustracja #1
Viaplay ma szansę wyraźnie zaznaczyć swoją obecność na polskim rynku.

To oczywiście nie wszystko, ale wymiana każdej istniejącej platformy streamingowej mijałaby się z celem – jest ich naprawdę wiele i to właśnie różnorodność ofert każdej z nich, jak i sam fakt natychmiastowego dostępu do treści sprawiają, że telewizja kablowa jest przez nie wypierana.

Nie da się ukryć, że duży wpływ na aktualny stan rynku telewizyjnego i streamingowego miała pandemia koronawirusa. W marcu 2021 roku na portalu RSM opublikowana została nawet analiza, która ukazała wpływ związanych z wirusem obostrzeń (w tym domowej izolacji) na częstotliwość i długość korzystania z usług VOD. Co ciekawe, nie tylko ludzie zaczęli oglądać więcej, ale i rozpoczęła się wielka wojna platform o uwagę odbiorców, przez co ci wybierali również mniej znaczących graczy na rynku streamingowych. Gdyby nie pandemia koronawirusa, proces odwracania się konsumentów od telewizji w stronę VOD przebiegałby o wiele wolniej.

Streaming jest więc nie tylko alternatywą dla kin, ale i powoli staje się atrakcyjnym zastępstwem dla telewizji, oferując wszystko to, co ona, ale w przystępniejszej formie. Czy jednak monopolizacja rynku przez branżę VOD to fakt już dokonany (albo taki, który dokona się definitywnie w następnych latach)? Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej