Pewien mieszkaniec Mrągowa wpadł na pomysł, jak sobie dorobić – za pośrednictwem Internetu udostępniał programy nadawane na płatnych kanałach telewizyjnych Canal+ Polska oraz Cyfrowego Polsatu i brał za to pieniądze. Teraz będzie musiał zapłacić 2,5 miliona złotych kary.
Źródło zdjęcia pow.: unsplash.com / Elena Theodoridou.
49-letniego mężczyznę zatrzymano za tzw. sharing jeszcze w 2019 roku. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że przez kilka lat udostępniał w sieci pełny pakiet programowy Canal+ Polska oraz Cyfrowego Polsatu, licząc sobie za to znacznie mniej, niż kosztowałyby legalnie opłacane abonamenty – brał 360 zł rocznie, a z jego usług korzystało 600 osób. Szacuje się, że w okresie swojej działalności, od października 2016 do zatrzymania w grudniu 2019 roku, pirat wyrządził platformom medialnym straty w wysokości około 6 milionów złotych.
Mężczyzna nie działał sam – w procederze pomagało mu jeszcze kilka innych osób, które także nielegalnie udostępniały sygnał telewizyjny, a policja musiała przeprowadzić skoordynowaną operację w aż trzech województwach: warmińsko-mazurskim, wielkopolskim i śląskim.
Pomysłodawca prał zarobione pieniądze, zakładając konta na tzw. słupy, a następnie inwestował je w nieruchomości i kryptowaluty – uzbierał m.in. 20 bitcoinów, czyli ponad 2,5 mln złotych.
Pirat z Mrągowa usłyszał wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, będzie musiał też zapłacić 2,5 miliona złotych grzywny. Poza tym Sąd Okręgowy w Olsztynie zadecydował, że odpis jego wyroku będzie przez pół roku wywieszony na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta w Mrągowie.
Sharing jest przestępstwem karanym według artykułów 6. i 7. ustawy o ochronie niektórych usług świadczonych drogą elektroniczną opartych lub polegających na dostępie warunkowym. Dawca, który dzieli się swoim dostępem do płatnych kanałów za pośrednictwem niedozwolonych urządzeń lub Internetu musi liczyć się z karą do trzech lat więzienia, natomiast biorca korzystający z takich usług może zapłacić grzywnę, pod warunkiem że sygnał odbierał wyłącznie dla własnych potrzeb. W przeciwnym razie grozi mu kara ograniczenia lub pozbawienia wolności na okres do 12 miesięcy.
Więcej:Microsoft zdaje sobie sprawę z problemów AI i wprowadza funkcję mającą chronić przed zagrożeniami
28