Pierwszy odcinek Lazarus to przerost formy nad treścią, ale w nowym anime Shinichiro Watanabe drzemie potencjał

Nadszedł Lazarus, jedno z ciekawszych anime w sezonie wiosna 2025. Pierwszy odcinek nie wniósł jednak nic ponad to, co wiemy o anime już ze zwiastunów. O moich przemyśleniach na jego temat dowiecie się z tej recenzji.

cooldown.pl

Edyta Jastrzębska

Pierwszy odcinek Lazarus to przerost formy nad treścią, ale w nowym anime Shinichiro Watanabe drzemie potencjał, źródło grafiki: Lazarus, Shinichiro Watanabe, Adult Swim, 2025.
Pierwszy odcinek Lazarus to przerost formy nad treścią, ale w nowym anime Shinichiro Watanabe drzemie potencjał Źródło: Lazarus, Shinichiro Watanabe, Adult Swim, 2025.

Jednym z najbardziej wyczekiwanych anime sezonu wiosna 2025 był Lazarus, wobec którego widzowie mają spore oczekiwania, wynikające z tego, że jest to nowe dzieło Shinichiro Watanabe, twórcy Cowboya Bebopa i Samurai Champloo. Mamy za sobą premierę pierwszego odcinka, można więc podzielić się spostrzeżeniami na jego temat.

We mnie premierowy epizod Lazarusa wywołał mieszane emocje, może nawet lekkie rozczarowanie, ale mimo to na pewno nie przygasił entuzjazmu. Czemu tak jest? Na razie można odnieść wrażenie, że mamy tu do czynienia z przerostem formy nad treścią. Pod względem animacji nie mogę się przyczepić – kilka słabszych momentów ginie wśród tych dobrych. Animacja jest płynna, kolory nasycone i kreska na tyle charakterystyczna, że Lazarusa nie pomyli się z inną produkcją, artystyczny kierunek bardzo mi się podoba.

Akcja jest tym, co na razie robi największe wrażenie (może dlatego, że pierwszy odcinek niemal w całości zaserwował nam tylko ją?). Imponujące popisy parkourowe głównego bohatera ogląda się z czystą przyjemnością – są efektowne, bardzo dynamiczne i nie da się przy nich nudzić.

Lazarus, Shinichiro Watanabe, Adult Swim, 2025 - Pierwszy odcinek Lazarus to przerost formy nad treścią, ale w nowym anime Shinichiro Watanabe drzemie potencjał - wiadomość - 2025-04-23
Lazarus, Shinichiro Watanabe, Adult Swim, 2025

Kuleje za to strona fabularna. Fabuła jest prosta, ale tego wcale nie uważam za wadę Lazarusa – z prostych pomysłów można wycisnąć coś dobrego, a pogoń za profesorem, który stworzył niebezpieczny lek i daje 30 dni na znalezienie go oraz zdobycie antidotum, daje spore pole do popisu. Szkoda tylko, że twórcy od pierwszych minut nie dali nam poczuć tej presji czasu – 30 dni to niewiele, a jednak bohaterowie zmarnowali cały dzień na pogoń za facetem, który nawet nie wiedzą, czy będzie chciał im pomóc (my za to nie wiemy, czemu jest tak ważny i wyjątkowy, że warto zmarnować na niego czas). Samo widmo nadchodzącej śmierci dla sporej części ludzkości również wydaje się niewyczuwalne w pierwszym odcinku – są jakieś wspomnienia o protestach i paleniu fabryk, ale Lazarus wcale nie uczynił tego strachu wyczuwalnym, może dlatego, że niebezimienni bohaterowie zdają się kompletnie nie przejmować widmem rychłej śmierci.

W pierwszym odcinku fabuła zeszła na dalszy plan. Nakreślony został problem, który znamy z opisu anime, ale poza tym nie dostaliśmy nic, co chwyciłoby za serce i przekonało do Lazarusa. Postacie na razie wydają się sztampowe, bo wciąż jeszcze żadnej z nich nie znamy, nawet głównego bohatera, o którym wiemy tylko tyle, że lubi uciekać z więzień i zna się na parkourze (swoją drogą, jak jest zdolny poruszać się tak nieludzko?). Sprawia jednak wrażenie gościa, którego będzie dało się lubić, więc raczej nie będziemy musieli męczyć się ze śledzeniem wydarzeń z perspektywy irytującej postaci.

Futurystyczny świat jest ciekawym tłem, ale i o nim nie wiemy nic. Pierwszy odcinek, który powinien „sprzedać” nam anime, jest niczym kolejny wydłużony zwiastun, który nie wnosi zupełnie nic nowego, co jest sporym rozczarowaniem. Zwiastuny już widziałam, teraz chciałabym zacząć oglądać anime i dowiedzieć się czegoś więcej o bohaterach i świecie.

Przez to mam wrażenie, że Lazarus wiele by zyskał, gdyby premiera była dwuodcinkowa. Być może po zakończonym pościgu wreszcie dostaniemy jakąś treść, ale na nią przyjdzie nam poczekać tydzień po wstępie, który dał jedynie obietnicę porządnej akcji. To oczywiście nie bez znaczenia, szczególnie w produkcji, która ma kłaść na nią duży nacisk, ale pierwszy odcinek pozostawił po sobie lekkie uczucie rozczarowania przez to, że wydaje się tak pusty. Wygląda to ładnie, ale nie ma tam za wiele.

Lazarus, Shinichiro Watanabe, Adult Swim, 2025 - Pierwszy odcinek Lazarus to przerost formy nad treścią, ale w nowym anime Shinichiro Watanabe drzemie potencjał - wiadomość - 2025-04-23
Lazarus, Shinichiro Watanabe, Adult Swim, 2025

Swoją drogą, skoro to anime Watanabe, to bez komentarza nie można pozostawić ważnego aspektu – muzyki. Ta w produkcjach tego twórcy zawsze pozostawia po sobie spore wrażenie i myślę, że podobnie będzie w przypadku Lazarusa, który już zaserwował kilka klimatycznych kawałków, w tym takie, które od razu budzą u mnie skojarzenia z Durarara!! O muzyce w tym anime mogę więc powiedzieć tyle, że działa na jego korzyść i przyjemnie będzie słuchało się ścieżki dźwiękowej.

Ale nie fabuła, która wciąż ma dużą szansę na rozwinięcie się i zaimponowanie (przed nami jeszcze dwanaście epizodów), a dubbing jest największym problemem tego tytułu. Jak dużym rozczarowaniem było dla mnie odkrycie, że na premierę możemy wybierać wyłącznie między angielskim a polskim dubbingiem. Anime, jak wiele innych osób, preferuję oglądać po japońsku, ale takiej opcji Max nam nie oferuje, przynajmniej nie na razie (japoński dubbing ma ukazać się 30 dni po wersji angielskiej). Zostajemy więc z wersjami kiepską angielską i średnią polską.

Angielski dubbing to dla mnie porażka – brzmi tak, jakby aktorzy beznamiętnie recytowali teksty z kartek, które dopiero przed nimi położono. Wyróżniła się wyłącznie Luci Christian, która użycza głosu Christine, a którą fani anime mogą kojarzyć z roli Nami z One Piece. Co się zaś tyczy polskiego dubbingu to jest ok. Na pewno lepszy od angielskiej wersji, polscy aktorzy tchnęli trochę więcej emocji w bohaterów, więc nie wiem, czy nie tej wersji dam szansę w następnych odcinkach. Niczym szczególnym się jednak na razie nie wyróżnia, ale to nadal może się zmienić a aktorzy, zarówno od angielskiej, jak i polskiej wersji językowej, mogą jeszcze zaskoczyć, za co trzymam kciuki, bo anime zamierzam dalej oglądać.

Pierwszy odcinek nie chwycił mnie za serce, ale, no właśnie, to dopiero pierwszy epizod. Wiele jeszcze może się zmienić, tym bardziej, że widać potencjał w tej produkcji, nie tylko za sprawą osób, które nad nią pracują, czy nawet zwiastunów, ale też tego pierwszego odcinka, który może nie daje efektu wow, ale jest pewną obietnicą tego, że może być lepiej. Dam więc Lazarusowi kredyt zaufania, choć mam nadzieję, że na przyszłość będzie mniej żenujących dialogów niczym z książek z sentencjami, które 15 lat temu pchałoby się do opisów pod zdjęciami na Naszej Klasie.

Lazarus, Shinichiro Watanabe, Adult Swim, 2025 - Pierwszy odcinek Lazarus to przerost formy nad treścią, ale w nowym anime Shinichiro Watanabe drzemie potencjał - wiadomość - 2025-04-23
Lazarus, Shinichiro Watanabe, Adult Swim, 2025

Twórcy zdecydowali się ruszyć z kopyta i zacząć od sporej dawki akcji – mam wrażenie, że trochę za dużej przez to, że to tylko 20-minutowy wstęp do serii, w którym nie udało się zmieścić wiele ponad samą tę akcję. Gdybyśmy na start otrzymali dwa epizody, być może patrzyłoby się na to inaczej, ale w takiej sytuacji mam wrażenie, że premiera ma w sobie za mało treści, przez co trudno tu się czegokolwiek chwycić. Dlatego więcej o Lazarusie będzie można powiedzieć może po drugim czy trzecim odcinku – na razie mam wrażenie, że dostaliśmy kolejny, dużo dłuższy zwiastun.

Oceny nie wystawiam, gdyż to dopiero pierwszy odcinek, po którym nie da się ocenić całości. Nie był on jednak zły, podobał mi się, ale pozostawił duży niedosyt, bo niewiele pokazał. Oglądanie niemal całego epizodu wypełnionego ucieczką nie dało mi poznać Lazarusa od strony innej niż artystyczna.

  • Manga i anime
Podobało się?

4

Edyta Jastrzębska

Autor: Edyta Jastrzębska

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl