20 lat temu powołano do życia klasyfikację PEGI. Europejski system już od dwóch dekad przestrzega graczy i rodziców przed treściami potencjalnie szkodliwymi dla nieletnich.
Klasyfikacja PEGI ma już 20 lat. Europejski system obchodził dwie dekady istnienia na szczycie w Brukeli, na którym pojawili się przedstawiciele branży oraz politycy.
Ogólnoeuropejski system klasyfikacji gier (Pan European Game Information) to przede wszystkim organ mający zapewnić nabywcom (głównie rodzicom) dostęp do wiedzy na temat zawartości w grze w celu ochrony małoletnich. Co prawda, ma on mniej kategorii wiekowych niż choćby amerykańskie ESRB, ale za to korzysta z oznaczeń, które łatwiej pozwalają zidentyfikować potencjalnie „ryzykowne” treści w grze: przemoc, stosowanie używek, elementy grozy, tryby sieciowe itp.
Poza tym PEGI dba również o to, aby „gry były sprzedawane i reklamowane w sposób odpowiedzialny, aby konsumenci mogli dochodzić roszczeń, a firmy posiadały narzędzia i zabezpieczenia zapewniające, że środowiska gier sieciowych będą wolne od nielegalnych i szkodliwych treści”.
Inna sprawa, jak wielu rodziców jest świadomych istnienia PEGI.
Być może dlatego PEGI przygotowało aplikacje mobilną na urządzenia z systemami iOS oraz Android W tejże można sprawdzić ostatnio sklasyfikowane gry oraz znaleźć informacje na temat oznaczeń stosowanych przez organizację.
Najważniejsza jest świadomość rodziców, że gry są skierowane do odbiorców w różnym wieku. Znaczenie ma obecność rodzica, jego uważność, troska, rozmowa o potrzebach dziecka oraz o tym, jak gry spełniają jego soczekiwania i wpływają na relacje społeczne – ocenia dr Dominika Urbańska–Galanciak, dyrektor zarządzająca organizacją SPIDOR, która blisko współpracuje z PEGI.
5

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).