Pedro Pascal zachwycił mnie w 6. odcinku The Last of Us swoją kreacją Joela
Pedro Pascal za swoją rolę w The Last of Us powinien liczyć się w walce o nagrodę Emmy. Szósty odcinek serialu jest najlepszym jak do tej pory i pozwala wykazać się chilijskiemu aktorowi, którego bohater zaczyna coraz bardziej się otwierać.

Widzowie mają swoich ulubieńców, a w ostatnim czasie w tej kategorii z pewnością bryluje Pedro Pascal. Odtwórca Joela nie tylko cieszy się wizerunkiem pozytywnego, rodzinnego człowieka, lecz także jest świetnym aktorem – co daje wyraz zwłaszcza w 6. odcinku The Last of Us. Epizod ten kameralnie, bez zbędnego efekciarstwa, rozbudowuje bohaterów i nadaje Joelowi głębię.
Joel, jakiego wszyscy potrzebowaliśmy
Postapokalipsa w wydaniu The Last of Us jest wyjątkowo kameralna. Jeśli ktoś spodziewał się, że w rzeczywistości ukazywanej przez serial HBO trudno będzie o żywą duszę, to na tym etapie powinien już zrewidować swoje oczekiwania. Zakażeni wydają się mniej istotni, a akcja w ogromnym stopniu skupia się na próbach prowadzenia przez ludzi normalnego życia, możliwie najbardziej zbliżonego do tego, jakie było ich udziałem przed pandemią. Przy tym obserwujemy też, jak w świecie pozbawionym zasad radzą sobie groźne typy, które chcą przetrwać za wszelką cenę.
- Nie grałem w The Last of Us, ale serial HBO jest też dla mnie
- Czuję potencjał w serialu The Last of Us, ale 2. odcinek jeszcze go nie wykorzystuje
- 3. odcinek serialu The Last of Us zaskoczył mnie postapo romansem
- 4. odcinek The Last of Us jest nużący, serial testuje moją cierpliwość
- 5. odcinek serialu The Last of Us zapewnił mi emocje, na jakie czekałem
Ma to posmak pewnej epizodyczności, ale taki już urok opowieści drogi. Joel i Ellie podróżują po postapokaliptycznej Ameryce, napotykają świadectwa miłości, rozmaite niebezpieczeństwa oraz grupy ocalałych. Ta podróż wpływa na bohaterów, a oni coraz bardziej się do siebie zbliżają. Nowy odcinek, zatytułowany Kin, pozwala spojrzeć na bliską już relację, którą nawiązali protagoniści. Za uczuciami idą zaś obawy.

Joel staje się w tym epizodzie głębszą postacią. Do tej pory Pedro Pascal grał mrukliwego bohatera, którego emocje ukazywane były za pomocą niewerbalnych komunikatów, takich jak mimika, ton głosu czy postawa. Tym razem dochodzi do tego również garść bardzo osobistych i emocjonujących słów, oczywiście też wymagających odpowiedniego zagrania. Joel nie jest twardzielem pozbawionym wnętrza – to człowiek o tragicznym rysie, coraz bardziej obchodzący widza, budzący współczucie. Pascal, podobno improwizujący niektóre fragmenty, bardzo wiarygodnie kreuje dramat swojego bohatera, mimo wszystko potrafiącego w tym smutnym świecie jeszcze doznać radości (i trudno wtedy też się nie ucieszyć!).
Kin to również odcinek z pięknymi ujęciami wspomnianej wcześniej podróży. Jasmila Žbanić wydobywa urok opustoszałego świata i po części przygody, a amerykańskość ujmuje w stylistyce przypominającej Dziki Zachód. Żałuję tylko, że ten emocjonujący epizod zdecydowano się zamknąć generycznie brzmiącym coverem Never Let Me Down Again Jessiki Mazin (oryginalnie utwór wykonał zespół Depeche Mode).
Ocena: 8,5/10
Serial:The Last of Us
premiera: 2023dramatsci-fiakcjaprzygodowy
Nowy sezon Sezonów: 2 Epizodów: 16
The Last of Us to serial oparty na serii gier od studia Naughty Dog. Opowiada on historię Joela Millera, mężczyzny żyjącego w postapokaliptycznym świecie ogarniętym przez plagę żywych trupów. Otrzymuje on zadanie eskorty pewnej wyjątkowej dziewczyny. Produkcja łączy elementy dramatu i horroru. The Last of Us to wyprodukowany dla stacji HBO serial stanowiący ekranizację kultowego cyklu gier wideo autorstwa studia Naughty Dog. Jego akcja toczy się w niedalekiej przyszłości. Świat opanowuje tajemnicza zaraza pasożytniczego grzyba, który zamienia ludzi w żywe trupy. W dniu wybuchu pandemii swoją córkę traci Joel Miller. Lata rozpaczy sprawiły, że jest on cyniczny i bezwzględny. Na życie zarabia jako przemytnik. Pewnego dnia otrzymuje on niecodzienne zadanie – pomoc w eskorcie dziewczyny o imieniu Ellie, która ma stanowić klucz do uratowania ludzkości. W produkcji wystąpili między innymi Pedro Pascal (Joel), Bella Ramsey (Ellie), Gabriel Luna (Tommy), Merle Dandridge (Marlene), Anna Torv (Tess) oraz Nick Offerman (Bill). Zdjęcia kręcono w Calgary, Fort MacLeod oraz w High River.
Komentarze czytelników
Friedman Centurion
To ciekawe, bo ja uważam, że jest zupełnie na odwrót. Cały serial to adaptacja gry, twórcy momentami kopiują nawet całe sceny i dialogi. Dlaczego wiec Joel to miękka faja, a jego przemiana jest nijaka? Sztuczni bohaterowie byli bardziej przekonujący niż aktorzy. Wróć. Na wpół sztuczni aktorzy, ponieważ głosu użyczyli jednak ci żywi i świetnie wykonali swoją robotę. Najlepsza w tym wszystkim jest aktorka grająca główną bohaterkę, gdyż dobrze oddaje charakter komputerowej Ellie. Jest dobra jeśli chodzi o mimikę, zachowanie i głos. Całość jest poprawna i dobrze się ogląda, ale nie widać zupełnie budżetu i epickości. Budżet duży, bo wszystko dziś kosztuje fortunę. Scenografia, a co za tym idzie materiały budowlane na świecie po covid poszybowały 100%+ do góry. Graficy, muzyka i gaże aktorów... wszystko kosztuje razy dwa.
NewGravedigger Legend

Ellie - arogancka, nawet gdy mówi słowo w słowo to co padło w grze, to tamta wydaje się pozytywną, szukającą pomocy osobą, która powoli się otwiera na opiekuna. Tutaj mamy po prostu arogancka gówniarę.
Joel - w grze nieufający nikomu rambo, tutaj typ z PTSD. Kwestia własnej oceny.
Serial - ma jakiś dziwaczny pacing i źle rozłożone akcenty. Skupia się generalnie nie na tym, na czym powinien.
Po 6 odcinku na razie to takie 6/10
zanonimizowany1370474 Konsul
Trudno się nie zachwycać, bo jest w tej roli znakomity. Bella Ramsey w roli Ellie również jest bardzo dobra i czuć chemię między nią i Pedro Pascalem. Świetnie, że twórcy trzymają się korzeni i utrzymują wspaniały klimat z gry, jednocześnie oferują nowe pomysły dostosowane to tempa i języka serialu. Na pewno wielu ludzi po obejrzeniu serialu sięgnie pierwszy raz po grę i zapewne wielu z nich się od niej odbije. Zwłaszcza pierwsze 2 godziny gry są po prostu nudne. Serial jest bardziej przystępny i w wielu scenach lepiej zagrany. Dla mnie serialowa Ellie jest często nawet lepsza od oryginału. Świetnie dobrana aktorka, pozytywne zaskoczenie.
arek041485 Legionista
Ciężko mi oceniać ten serial . Nie jest zły to napewno...ale uważam że gra jest dużo lepsza. Wiem że to adaptacja ...i adaptacja naprawdę dobrze grana ! Jednak wizja Joela z gry bardziej trafia do mnie. Aktorka grająca Ellie powinna być inna tez ..niby ma umiejętności ale to nie to ! Chyba dotykając takiej świętości jak mój ukochany the last of us ciężko zadowolic wszystkich
mirko81 Legend

Rzuccie spoilerem z gry kto tam teraz uratuje Joela. Może link do youtube.