Profesor Anthony Kaldellis omówił historię Bizancjum w nowym filmiku z Crusader Kings 3: Roads to Power, ku uciesze graczy.
Fani Paradoxu mają powody do obawiania się o kolejne DLC. Niemniej wystarczył występ znanego historyka, by przekonać przynajmniej część graczy Crusader Kings III, że dodatek Roads to Power może być bardziej udany od poprzedniego rozszerzenia.
Profesor Anthony Kaldellis z uniwersytetu w Chicago był bohaterem filmiku, w którym pokrótce przedstawił Cesarstwo Bizantyjskie. To na nim skupi się bowiem następne wielkie rozszerzenie do trzeciej odsłony serii Crusader Kings, a grecko-amerykański historyk znany jest ze swojego zamiłowania do Bizancjum (oraz ze swojej śmiałej teorii dotyczącej rządów w tym państwie). Kaldellis prowadzi też własny podcast poświęcony wschodniej części Cesarstwa Rzymskiego.
Oczywiście taki materiał nie rozwiał obaw wszystkich fanów. Niektórzy zauważają z przekąsem, że wzmianka o znaczeniu floty dla obrony Konstantynopola brzmi dość ironicznie w kontekście gry, które obecnie nie oferuje żadnych bitew morskich.
Niemniej filmik z Kaldellisem napawa część graczy nadzieją, że historyk brał udział w pracach nad grą i dzięki temu Roads to Power nie zawiedzie przynajmniej pod względem wierności historycznej. Na razie na pewno zapewnił im ciekawy materiał do obejrzenia, choć ten krótki filmik raczej nie wystarczy fanom do premiery rozszerzenia.
Crusader Kings 3: Roads to Power zadebiutuje 24 września.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
5

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).