OpenAI twierdzi, że jest zmuszone do przechowywania usuniętych wiadomości
W związku z nakazem sądu, OpenAI jest zobowiązane do przechowywania usuniętych rozmów z ChatGPT. Decyzja zapadła w ramach trwającego procesu o naruszenie praw autorskich, który przeciwko firmie wytoczył The New York Times.

OpenAI ogłosiło, że jest zmuszone do zatrzymania usuniętych rozmów z ChatuGPT na czas nieokreślony. To efekt nakazu sądowego wydanego w związku z pozwem o naruszenie praw autorskich, który przeciwko firmie wytoczyła redakcja amerykańskiego The New York Times. To wyraźne odejście od dotychczasowej polityki, zgodnie z którą takie dane były trwale usuwane po 30 dniach.
Dane z ChatGPT dowodem w sprawie
Sprawa trwa od 2023 roku, kiedy to New York Times pozwał OpenAI i Microsoft za rzekome naruszenie praw autorskich. Według wydawcy Times’a masa artykułów miała zostać skopiowana i wykorzystana do trenowania modeli AI. W zeszłym miesiącu, w ramach procesu, sąd wydał nakaz zabezpieczenia potencjalnych dowodów – czyli również danych z ChatGPT. Teraz firma informuje o kulisach w oficjalnym komunikacie:
New York Times i inni powodowie postawili nam bezpodstawne i niepotrzebne żądanie […]: przechowywanie danych konsumentów ChatGPT i klientów API przez czas nieokreślony. Jest to zasadniczo sprzeczne z zobowiązaniami dotyczącymi prywatności, które podjęliśmy wobec naszych użytkowników” – przekazał Brad Lightcap, dyrektor operacyjny OpenAI.
To kolejny pozew o podobne przewinienia skierowany w giganta – w kwietniu do batalii sądowej dołączył się wydawca Ziff Davis, posiadający serwisy takie jak IGN, CNET i PCMag.
OpenAI będzie walczyć
W czwartek firma zapowiedziała odwołanie od sądowego nakazu, który – według niej – „porzuca długoletnie normy prywatności” i „osłabia ochronę danych”. OpenAI twierdzi, że będzie kontynuować walkę prawną, by stawiać zaufanie i prywatność użytkowników na pierwszym miejscu.
Nakaz dotyczy „wszystkich danych dziennika wyjściowego”, nawet tych, które zgodnie z przepisami o ochronie danych osobowych powinny zostać trwale usunięte. Choć zapis nie obejmuje klientów ChatGPT Enterprise i Edu ani firm z umową o zerowym przechowywaniu danych (w tym klientów API korzystających z Zero Data Retention), problem dotknie użytkowników wersji darmowej, Pro, Plus i Team.
Warto zaznaczyć, że przechowywane dane nie będą publiczne – mają być dostępne wyłącznie dla „niewielkiego, podlegającego audytowi zespołu prawnego i bezpieczeństwa”, jak podkreślono w komunikacie. Według The Verge New York Times odmówił komentarza w tej sprawie.