W niecały miesiąc od premiery mobilnej wersji gry Fortnite: Battle Royale, w tej chwili dostępnej wyłącznie na urządzenia z systemem operacyjnym iOS, darmowej produkcji studia Epic Games udało się zarobić ponad 15 milionów dolarów.
Minęły ledwie trzy tygodnie od debiutu Fortnite: Battle Royale na urządzeniach mobilnych, ale studio Epic Games już teraz może odtrąbić sukces wielkich rozmiarów. Choć gra jest na razie dostępna wyłącznie na smartfonach i tabletach z systemem operacyjnym iOS, tytuł zdążył do tej pory zarobić ponad 15 milionów dolarów, przewyższając tygodniowymi zyskami takie hity jak Candy Crush Saga czy Clash of Clans. Jest to tym bardziej imponujące, że Fortnite: Battle Royale jest produkcją darmową, a prawdziwe pieniądze można w niej wydawać wyłącznie na przedmioty kosmetyczne.

Jak zauważa serwis Sensor Tower, zajmujący się analizą danych, zniesienie obowiązkowych zaproszeń do gry dało deweloperom dodatkowe zyski. 2 kwietnia, a więc w dniu, w którym w Fortnite: Battle Royale mógł po raz pierwszy zagrać każdy chętny posiadający jedno ze wspieranych urządzeń, przychody wyniosły ponad 1,8 miliona dolarów. Przed zniesieniem zaproszeń dzienna średnia stanowiła około 620 tysięcy dolarów – Epic Games odnotowało więc niemal trzykrotny wzrost zysków. Można tylko domyślać się, jak ogromne będą przychody twórców, gdy Fortnite: Battle Royale trafi na smartfony i tablety z systemem operacyjnym Android. To z kolei ma nastąpić w „najbliższych miesiącach”. Oficjalnej daty premiery nie sprecyzowano, ale widząc komercyjny sukces na urządzeniach z iOS, deweloperzy zapewne chcą kuć żelazo póki gorące.
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
23

Autor: Jakub Mirowski
Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.