Twórcy art of rally – studio Funselektor Labs – zaprezentowali swoją nową produkcję zatytułowaną over the hill. Przyjemne dla oka dzieło zaserwuje nam rozgrywkę podobną do eksploracyjnych gier typu Mudrunner.
 
Po zaoferowaniu fanom produkcji opartych na rajdach (art of rally) i drifcie (Absolute Drift: Zen Edition), deweloperzy ze studia Funselektor Labs postanowili zjechać z utwardzonych tras na rzecz dzikich lasów, górskich szczytów i grząskich bagien w grze over the hill. Tytuł przypominający nieco Mudrunnera otrzymał pierwszy zwiastun.
Z opublikowanych na Steamie informacji wynika, że w grze zasiądziemy za kierownicą pojazdów inspirowanych autami produkowanymi od lat 60. do 80. ubiegłego wieku i samemu bądź z maksymalnie trzema osobami wyruszymy na piękne, ale wymagające szlaki. Rozgrywkę urozmaicą dodatkowo cykl dnia i nocy oraz nieprzewidywalne warunki pogodowe.
W przerwie od wykonywania określonych celów, pozwalających nam odblokować nowe pojazdy, ulepszenia i przedmioty kosmetyczne, będziemy mogli rozbić obóz, aby nieco odetchnąć przed kolejnymi wyzwaniami. Wyjątkową oprawę graficzną, przywodzącą na myśl popularnego Firewatcha, da się zaś uwiecznić za pomocą rozbudowanego trybu fotograficznego.
Co popchnęło twórców do porzucenia gier o dynamicznych sportach motorowych? Zdaniem założyciela studia Funselektor Labs, Dune’a Casu, zespół chciał stworzyć coś, co pozwoli graczom „zatracić się w wolniejszym tempie” (via PCGamer).
W pewnym sensie ta gra jest podobna do doświadczenia, jakie miałem, podróżując przez Amerykę Północną moim niezawodnym kamperem. Jest coś wyjątkowego w przebywaniu na odludziu, w ciszy, odgłosach natury i mniejszym rozproszeniu cywilizowanego świata. Mam nadzieję, że ta gra naprawdę przeniesie to uczucie do domów graczy – dodał deweloper.
Niestety twórcy nie wyjawili, kiedy over the hill trafi na rynek. Poniżej możecie się jednak zapoznać z minimalnymi wymaganiami sprzętowymi gry na PC.
 
2

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.