Nintendo Switch - kilka słów o problemach technicznych
Jak zdradził Reggie Fils-Aimé, prezes Nintendo of America, japoński gigant jest świadomy pewnych problemów, jakie dręczą Nintendo Switch od dnia premiery. Zwłaszcza tyczy się to rozłączającego się lewego Joy-Cona podczas zabawy w trybie stacjonarnym. Kłopotów jednak z dnia na dzień jest coraz więcej.
Przewijające się problemy
Minęły niecałe dwa tygodnie od oficjalnej premiery konsoli Switch, a firma Nintendo może mieć powody do zadowolenia. Switch bije rekordy popularności, zarówno w Europie, jak i za oceanem, a tytuł startowy, The Legend of Zelda: Breath of the Wild, został okrzyknięty przez recenzentów jedną z najlepszych gier w historii. Brzmi to jak wymarzony debiut, lecz niestety pośród wszystkich słów zachwytu i pochwał znalazła się również i krytyka, przede wszystkim pod adresem jakości wykonania oraz błędów technicznych Nintendo Switch. Niektórych graczy spotkały problemy z wyświetlaczem, na którym pojawiają się martwe piksele, a czasem nawet całkowicie zniekształca się obraz. W internecie można również znaleźć filmy prezentujące psujący się dźwięk. Według raportów Nintendo, są to jednak kłopoty nękające niewielką grupę użytkowników. Dużo bardziej niepokojące wydają się zgłaszane błędy dotyczące dwóch kwestii.

Pierwszą z nich jest rozłączanie się lewego Joy-Cona w momencie zabawy z konsolą w trybie stacjonarnym. Potrafi to znacznie uprzykrzyć rozgrywkę, zwłaszcza w momencie, gdy jesteśmy w środku pojedynku z potężnym przeciwnikiem. Przyczyną takiego stanu rzeczy są problemy z połączeniem Bluetooth, które prawdopodobnie są konsekwencją błędu konstrukcyjnego (via Polygon). Drugą często podejmowaną przez graczy kwestią jest rysowanie się ekranu Nintendo Switch podczas wysuwania i wsuwania głównej jednostki do stacji dokującej.

Prezes Nintendo of America zabiera głos
Do tej pory Nintendo nie wypowiedziało się bezpośrednio na temat nękających Switch błędów. Do części zgłaszanych przez graczy spraw odniósł się w końcu niedawno Reggie Fils-Aimé, prezes Nintendo of America, w oświadczeniu przygotowanym dla magazynu TIME. Według słów Fils-Aimé'a, Nintendo jest świadome problemów, jakie nękają konsolę Switch. Zwłaszcza tyczy się to rozłączającego się lewego Joy-Cona. Japoński gigant stara się obecnie zrobić jak najszerszy wywiad wśród graczy, by sporządzić dokładne raporty, które posłużą analizie ułatwiającej najlepsze rozeznanie się w sytuacji. Dopiero gdy będą znane przyczyny pojawiających się błędów, zostaną podjęte odpowiednie kroki. Nie wiadomo na razie, na czym miałyby one polegać. Jak zaznaczyło jednak Nintendo, odsetek złożonych do tej pory reklamacji Joy-Conów jest w normie.
Fils-Aimé z dystansem wypowiedział się natomiast na temat rysowania się ekranu podczas wysuwania i wsuwania Switcha do stacji dokującej. Według słów prezesa, gdy tylko usłyszał o tej sprawie, zapytał się członków swojego zespołu, czy kiedykolwiek spotkali się z podobnym problemem. Otrzymał odpowiedź negatywną. Podczas testów urządzenia podobne kłopoty zatem nie występowały. Jednak według obietnic Fils-Aimé'a, Nintendo nie zbagatelizuje tematu i dokładnie zbada wszystkie raporty, które go dotyczą.

Switch zhakowany?
Na tym jednak problemy Nintendo się nie kończą. Jak możemy przeczytać chociażby na stronie Eurogamer, Switch został niedawno zhakowany. Wiadomość tę ujawniła osoba ukrywająca się pod pseudonimem qwertyuiop. Jak się okazało, pomimo tego, że konsola nie ma na razie funkcjonalnej przeglądarki internetowej, to w ograniczonym zakresie korzysta z przestarzałego silnika przeglądarki internetowej WebKit, którego słabości są już doskonale znane. Wystarczyło jedynie skorzystać z lekko zmodyfikowanego rozwiązania użytego do złamania zabezpieczeń systemu iOS w wersji 9.3. Co ta sytuacja oznacza dla użytkowników najnowszej platformy Nintendo? Na razie niewiele. Odkryta luka pozwoli jedynie hakerom na swobodne analizowanie systemu operacyjnego konsoli i odnajdywanie kolejnych „furtek”, które umożliwiłyby złamanie następnych warstw zabezpieczeń. Wkrótce zatem możemy spodziewać się aktualizacji oprogramowania Switcha, łatającej wszystkie znalezione dziury.

Przyczyna problemów z wydajnością
Z dobrych wieści, według portalu Nintendo Life odkryto główną przyczynę okazjonalnych spadków wydajności Switcha. Powoduje je opcja automatycznego wyszukiwania sieci Wi-Fi. Za każdym razem, gdy konsola próbuje znaleźć sygnał internetu, wpływa to na procesor, co odbija się na liczbie klatek w grze. Na razie problem ten można rozwiązać, po prostu wyłączając opcję „Auto Connect” w ustawieniach Switcha lub przełączając go w tryb samolotowy. Zgodnie z anonimowym źródłem wewnątrz Nintendo, na które powołuje się Nintendo Life, firma jest świadoma problemu i pracuje nad jego rozwiązaniem.
Więcej:Gry z Nintendo DS na jednym ekranie Switcha 2 sugeruje dokumentacja patentowa Nintendo
Komentarze czytelników
Zinop Legionista
Mam Switcha i mój śmiga aż miło. Kontroler działa bardzo dobrze. Czasami przy parowaniu ma sekundę ścinki, ale tylko przy parowaniu. Ekran się nie rysuje, ale na wszelki wypadek i tak zamierzam coś z tym zrobić, zwłaszcza że jestem ostatnio często poza domem więc aż tak wiele razy się dokiem nie bawiłem. Miałem z 7-8 sesji stacjonarnych, czyli z 16 razy system wkładałem i wyjmowałem - ludzie narzekali na rysy już po 6 wyjęciach i włożeniach... Serio? Co oni z tym robią? No i ekran również działa świetnie. Nie ma martwych pikseli, nic się nie zacina, nie wybucha, nie psuje.
Jak kupowałem trochę dygałem przez te doniesienia, ale mimo wszystko u mnie śmiga bardzo dobrze. System świetny, idealny dla mnie. A Zelda... genialna. Warto było, a to dopiero początek.
jaro1986 Generał

Jak zaznaczyło jednak Nintendo, odsetek złożonych do tej pory reklamacji Joy-Conów jest w normie.
Uff, całe szczęście. Dobrze, że wyznaczyli odpowiednio wysokie normy ;P
Fils-Aimé z dystansem wypowiedział się natomiast na temat rysowania się ekranu podczas wsuwania i wysuwania Switcha do stacji dokującej. Według słów prezesa, gdy tylko usłyszał o tej sprawie, zapytał się swojego zespołu, czy kiedykolwiek spotkali się z podobnym problemem. Usłyszał odpowiedź negatywną.
Hehehe to jest dobre w ch*j. Doprawdy, nieprawdopodobna sytuacja - wchodzi wk**wiony szef do pokoju i pyta czy zmaścili, a oni "kto? my? gdzieeee taaaam..." Nie muszę daleko szukać, wystarczy przyjść do mnie do pracy :D
To nawet nie jest hejt na samą konsolę, po prostu tłumaczenia mają po byku :D
Świadomy_Gracz Pretorianin
Zaprezentowany w artykule filmik to najlepszy przykład tego, że problemy techniczne to kompletny margines. Dlaczego? Tylko właśnie jeden i ten sam filmik jest prezentowany w różnorakich materiałach nastawionych na "kliknięcia". Gdyby problemy to byłby większy odsetek, takich zbiorczych filmików byłoby setki jak nie tysiące a jest praktycznie tylko jeden.