Nintendo pozywa strony z ROM-ami
Firma Nintendo wytoczyła pozew wobec właściciela stron LoveROMS i LoveRETRO, oferujących ROM-y klasycznych produkcji. Łączna suma żądanego odszkodowania może wynieść nawet 100 milionów dolarów.

Firma Nintendo jest dobrze znana miłośnikom klasycznych gier. O ile jednak fani retro mogą kochać japoński koncern za wydanie takich perełek, jak Super Metroid, Super Mario Bros. czy The Legend of Zelda: A Link to the Past, o tyle wielu z nich irytuje podejście spółki do wszelkich emulatorów czy fanowskich projektów. Jakie to podejście, świadczy pozew wobec Jacoba Mathiasa i jego firmy Mathias Design, właściciela stron LoveROMS i LoveRETRO (tekst oskarżenia uzyskaliśmy dzięki serwisowi Torrent Freak). Nintendo zarzuca Mathiasowi masowe naruszenie praw autorskich przez udostępnianie nieautoryzowanych kopii produkcji z katalogu firmy i domaga się odszkodowania: 150 tysięcy dolarów od każdego tytułu udostępnionego na obu stronach oraz 2 miliony dolarów za każde naruszenie znaku towarowego. Zważywszy na liczbę jednych i drugich (ponad 140 gier i 40 marek), ostateczna kara może wynieść nawet 100 milionów dolarów. Koncern uzasadnia swoje roszczenia sporą popularnością i de facto komercyjnym charakterem obu stron. Samo LoveROMS miało przyciągać 17 milionów odwiedzających miesięcznie.
Nie jest to jedyne działanie Nintendo w tym zakresie w ostatnich dniach. Serwis Github został zmuszony do usunięcia emulatora JSEmu3, umożliwiającego uruchomienie gier z konsol Game Boy w przeglądarce internetowej. Jako powód podano obecność „nieautoryzowanych kopii oprogramowania gier wideo Nintendo” w kodzie, naruszającą warunki użytkowania strony. Firma rozważa też pozew przeciwko twórcom emulatora. Samo LoveRETRO zostało tymczasowo wyłączone, zaś z LoveROMS zniknęły produkcje z katalogu Nintendo.

Kwestia udostępniania starych gier w formie ROM-ów budzi spore emocje. Z jednej strony trudno odmówić wydawcom prawa do bronienia posiadanej własności intelektualnej, skoro mają do tego legalne podstawy. Z drugiej strony wiele starszych produkcji jest praktycznie niemożliwa do zdobycia, nie mówiąc już o możliwości zagrania w nie bez urządzeń umożliwiających ich uruchomienie. Część tytułów doczekała się wydania na nowsze urządzenia, na przykład w ramach platformy Virtual Console (vide dwie pierwsze generacje serii Pokemon) i serii mikrokonsol Nintendo, ale niemało produkcji wciąż pozostaje poza zasięgiem większości graczy – o ile nie skorzystają z emulatora. Tak czy owak, nie tylko fani klasyków powinni obawiać się podejścia koncernu. W końcu na podobnej zasadzie Nintendo może wymusić koniec emulatorów Switcha, pozwalających na odpalenie nawet legalnie nabytych kopii bez posiadania nowej konsoli firmy.
Komentarze czytelników
Warrir Centurion

,,W końcu na podobnej zasadzie Nintendo może wymusić koniec emulatorów Switcha, pozwalających na odpalenie nawet legalnie nabytych kopii bez posiadania nowej konsoli firmy.'''
Takie działanie byłoby w pełni uzasadnione ;) W końcu to nowy, aktualny sprzęt Nintendo z którego nabyciem nie ma problemu.
Ale dla mnie, jako osoby która rzeczywiście lubi sobie czasem wrócić do klasyki - szczególnie tej od Nintendo, walka z ROMami gier z lat 80-90 jest co najmniej niepokojąca, wielu z tych gier po prostu nie da się zdobyć legalnie inną drogą niż emulatory właśnie.
Jeśli Nintendo nie zamierza dalej udostępnić tych gier nawet w ramach jakiegoś sklepu cyfrowego, a dalej prowadzić taką krucjatę, to bez ROMów przepadnie dziesiątki, może nawet setki tytułów w które już nigdy nikt nie zagra :/
Pawel505 Legionista
Eh. Ci japończycy z Nintendo. Zawsze coś głupiego odwalą. Ja nie wiem czy oni liczą, że ktoś w dzisiejszych czasach kupi ich stare gry, których większości już nie ma, albo trudno znaleźć. I jeszcze sprawa konsol, z którymi jest taka sama sprawa jak z grami. Ale dziwi mnie, że nie pozwali równie popularnego Emuparadise.
SulMatuul Chorąży
Dla mnie polityka Nintendo jest prosta, gracze mają kupować najnowsze produkcje i konsole i nie wracać do starych tytułów.
Każdy próbowałby skorzystać na popularności ROM-ów ale oni pewno obawiają się, że spadnie zainteresowanie nowościami na rzecz retro grania.
adam11$13 Legend

To właśnie dzięki ROM-om mogłem poznać fantastyczną bibliotekę Gamecube'a, SNES-a czy N64. Ninka i tak nie ma żadnych pieniędzy ze starych gier i konsol, a nie oszukujmy się, że takie w pełni legalne retro granie na sprzęcie, ktorego czasami ciężko podłączyć pod nowe TV i ze starymi gierkami, które są cenione jak złoto przez januszowatych handlarzy to no..no nie jest zbyt atrakcyjne.
bkt Chorąży
Nie sposób jest kupić dobre stare gry lub sprzęt, wszystko co było przed ps3 może być kłopotliwe do znalezienia i nie wiadomo ile podziała. Nie mówię już o sprzęcie sprzed psx czy z kl at 80tych.
Dla mnie sprawa jest prosta. Gdybym pracował w takiej firmie jak N Sega Sony czyli dużym wydawcy konsol/gier który istnieje na rynku, wydalbym dla swoich fanów stare konsole i gry jeszcze raz, w tamtych technologiach i nie dużej ilości dla sprawdzenia jak to się przyjmie. Myślę, że by się przyjęło.
A gdyby to się jednak nie opłacało dodałbym takie rzeczy gratis w formie cyfrowej lub za drobna opłata typu 5 do 15 pln.
Mam nadzieję że stron z iso psow nigdy nie zamknąl:-)