„Nie radzę z nimi zadzierać". W 28 lat później pojawią się zmutowani zainfekowani, jakich w uwielbianej filmowej serii o zombie jeszcze nie widzieliśmy. Danny Boyle zapowiada ewolucję wirusa
Premiera 28 lat później nadchodzi wielkimi krokami, a Danny Boyle zapowiedział, jak do kwestii wirusa podeszli twórcy kontynuacji.

28 lat później, sequel cenionego przez widzów i krytyków filmu Danny’ego Boyle’a i Alexa Garlanda, wejdzie na wielkie ekrany już za kilkanaście dni, a dokładnie 20 czerwca. W oczekiwaniu na premierę mogliśmy obejrzeć kilka zwiastunów a także poczytać, co o swoich bohaterach mówią aktorzy. W nowym wywiadzie reżyser zdecydował się nieco więcej opowiedzieć o samych zarażonych.
W niedawnej rozmowie z portalem IGN Danny Boyle ujawnił, w jaki sposób podszedł do kwestii wirusa. Jak się okazuje, twórcy zdecydowali, że będzie on ewoluował, a przez to na ekranie zobaczymy zombie zachowujących się inaczej niż w 28 lat później.
Pojawiły się ewolucje [zainfekowanych], ponieważ nie chcieliśmy stać w tej kwestii w miejscu. Miały miejsce pewnego rodzaju mutacje, które się rozwinęły, możemy tak powiedzieć.
Jak można zauważyć, wirus miał prawie 30 lat, aby mutować. Wskutek tego w filmie zobaczymy nie tylko zarażonych, którzy poruszają się bardzo szybko, ale także bardzo wolne zombie. Reżyser zwrócił uwagę również na techniczny aspekt 28 lat później. Nowe widowisko nakręcono w panoramicznym formacie 2.76:1, a fakt, że obraz jest tak „szeroki”, wpłynie na odbiór dzieła przez widzów.
Mamy nadzieję, że zapewni to poczucie niepokoju, że zarażeni mogą być wszędzie, ponieważ wiemy, że poruszają się bardzo szybko. Z wyjątkiem tych nowych, „slow-lows”, które poruszają się bardzo wolno, ale nadal są niebezpieczne. Są powolne, trzymają się nisko, więc nazywają się „slow-lows”. Nie radzę z nimi zadzierać – ostrzega Danny Boyle.
Twórca zdradził, że do ukazania zombie ekipa wykorzystała różne sposoby kręcenia. Jeśli chodzi o „slow-lows”, do filmowania scen z ich udziałem zdecydowano się na przymocowanie kamer do grających ich aktorów, aby dać publiczności lepsze wrażenie uczestnictwa w widowisku i „bycia” w samym centrum akcji z zarażonymi.
W 28 lat później zobaczymy kilka wariantów zombie, m.in. wspomnianych „slow-lows”. Pojawi się także „pierwsza generacja” zarażonych, której udało się przetrwać niemal trzy dekady, a która teraz wałęsa się po Wielkiej Brytanii nago. Niewykluczone, że twórcy zaprezentują także „inteligentnych” zainfekowanych.
28 lat później wejdzie do kin 20 czerwca.