Do sieci trafiło intrygujące zdjęcie Ralpha Fiennesa z filmu 28 lat później. Aktor w horrorze o zombie sportretował tajemniczego doktora, który przetrwał w ciekawy sposób.
28 lat później, pierwsza część nowej trylogii o zombie, to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów tego roku. Widowisko wejdzie na wielkie ekrany latem, a do sieci trafiają pierwsze materiały promujące ten tytuł. Mieliśmy okazję obejrzeć już zwiastun dzieła Danny’ego Boyle’a, teraz zaś Empire opublikowało zdjęcie intrygującego bohatera, w którego wcielił się Ralph Fiennes.
Aktor sportretował doktora Kelsona w pierwszej części nowej serii, zagrał go także w nakręconym już, wyreżyserowanym przez Nię DaCostę, drugim filmie z nadchodzącej trylogii. Bohater Ralpha Fiennesa zamieszkuje wyspę Holy Island, o społeczności której opowie 28 lat później.
Jak wyjawił artysta, Kelsonowi udało się przetrwać w świecie opanowanym przez zombie, a sposób, w jaki to zrobił, jest ponoć niezwykle interesujący. Sam bohater wydaje się tajemniczy i może zaskoczyć widzów.
Jest ocalałym, a sposób, w jaki przetrwał, jest bardzo interesujący. [Kelson – dop. red.] ma dość nietuzinkowe poglądy na świat. Myślę, że widzowie coś założą na jego temat, ale później zobaczą, dokąd to prowadzi – powiedział aktor.
28 Years Later: The Bone Temple, czyli drugi film z nowej trylogii, to dzieło, w którym bohater Ralpha Fiennesa ma odegrać jeszcze większą rolę niż w nadchodzącym 28 lat później. Jak zdradził Danny Boyle, kolejna produkcja z serii odpowie na pytanie, czego Kelson szuka i co pragnie osiągnąć. Tytuł w reżyserii Nii DaCosty ma wejść na wielkie ekrany w 2026 roku.
28 lat później zadebiutuje w kinach 20 czerwca 2025 roku.
Film:28 lat później(28 Years Later)
premiera: 2025horrorsci-fithriller
2

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.