Natalie Portman szczerze o „surowych reakcjach” na trylogię prequeli Star Wars: „To było trudne”. Wyjawiła, jak dziś zapatruje się na Gwiezdne wojny

Gwiezdne wojny to niezwykle ważna dla popkultury i fanów franczyza sci-fi. O ile oryginalna trylogia George’a Lucasa została świetnie przyjęta, o tyle prequelowe produkcje nie miały swego czasu takiego szczęścia. Po premierze widzowie i dziennikarze krytykowali drugą serię filmów Star Wars, oberwało się także aktorom – Ahmedowi Bestowi czy Haydenowi Christensenowi.

Teraz na temat swoich doświadczeń z Gwiezdnymi wojnami wypowiedziała się Natalie Portman. Jak wyjawiła aktorka, surowa krytyka, która spadła na filmy i twórców, nie była łatwa do zniesienia.

Pomimo tego, że początkowo filmy nie zostały dobrze przyjęte, a to nie pozostało bez wpływu na aktorów, gwiazda zdaje sobie sprawę, jak wielki zaszczyt stanowi bycie częścią Star Wars, częścią czyjegoś dzieciństwa. Dziś Natalie Portman postrzega to wyłącznie w kategoriach ogromnego szczęścia.

Podobne podejście do zmiany, jak zaszła w postrzeganiu prequeli, ma Hayden Christensen, który m.in. dzięki występom w nowych produkcjach Star Wars (Ahsoka, Obi-Wan Kenobi) jest dziś jednym z najbardziej lubianych aktorów z Gwiezdnych wojen.

Powiązane:Mniej niż tydzień został do premiery kontynuacji wielkiego hitu sci-fi Netflixa. „Jedynka” ma ponad 100 mln wyświetleń i prawie 90% na Rotten Tomatoes

Przypomnijmy, że prequelową trylogię – podobnie jak inne produkcje Star Wars – znajdziecie na platformie Disney+.

Więcej:„To mnie przygnębia”. Benedict Cumberbatch boi się AI i uważa, że przez sztuczną inteligencję „jesteśmy w niebezpieczeństwie”

• aktorzy
• science fiction
• ciekawostki filmowe
• afery i skandale