Najzabawniejsza wpadka twórców Obliviona znalazła się także w remasterze. Była zbyt ikoniczna, by ją poprawić
Zremasterowany Oblivion pozostaje wierny oryginałowi – tak bardzo, że do gry trafiła nawet pewna wpadka sprzed prawie dwóch dekad.

Dwa dni temu studio Bethesda postanowiło zrzucić na graczy przysłowiową bombę, ogłaszając (i jednocześnie wydając) zremasterowaną edycję The Elder Scrolls 4: Oblivion – wszystko to ku zaskoczeniu tej części fanów, którzy pozostali nieobeznani z przeciekami lub im nie dowierzali. W tak krótkim czasie po premierze nowa wersja kultowego RPG-a zebrała pozytywne noty, między innymi ze względu na graficzny skok wprzód.
Jednocześnie, jak możemy wywnioskować z pierwszych reakcji, remaster pozostaje jako-tako wierny Oblivionowi sprzed dziewiętnastu lat – także pod względem wpadek.
„Pozwólcie mi powtórzyć”
Wraz z upływem czasu Oblivion zyskał miano gry, która dobrze się zestarzała, bynajmniej jednak nie ze względu na rozwinięte (jak na 2006 rok) mechaniki czy szatę graficzną. RPG to przede wszystkim kopalnia memów, wynikających zarówno ze zbugowanego zachowania NPC-ów, jak i drobnych niedopatrzeń producentów. Przykładem jest rozmowa z postacią Tandilwe.
Tandilwe jest kobietą, którą spotykamy podczas wizyty w Kaplicy Jedynego. Postać opowie nam o ostatnich atakach złodziei w okolicy – i to na dodatek dwa razy. Kwestia została dwukrotnie odczytana przez aktorkę, niezadowoloną z pierwszej wersji i proszącą o powtórkę. Ów prośbę także usłyszymy.
Wpadka Bethesdy stała się jednym z najbardziej ikonicznych błędów w Oblivionie, dlatego aż żal byłoby jej nie przywrócić w remasterze. Jak widzimy na filmiku wyżej, powtórzoną kwestię aktorki ponownie usłyszymy w odświeżonej wersji. Gracze nie mogliby być szczęśliwsi z tego zwrotu akcji, co pokazują wypowiedzi na Reddicie.
Zapomnijcie o sprintowaniu. Zakładam, że TO był temat największej dyskusji devów podczas prac nad remasterem.
Komentujący fani byli przede wszystkim pewni, że Bethesda wyrzuci wpadkę Tandilwe, biorąc pod uwagę zmianę niektórych aktorów głosowych podczas tworzenia remastera. Cytując jednego z nich, rzeczywiście nie ma co psuć niektórych „nieperfekcji” Obliviona – ciekawe, co jeszcze czeka na nas w remasterze?
- Różności