Nagrody czy trailery? Dyskutujemy o tożsamości The Game Awards 2022
The Game Awards za nami – zobaczyliśmy masę trailerów, gameplayów… a, rozdano także kilka nagród. Jak to się stało, że impreza, która ma w nazwie słowo „nagrody”, koncentruje się na zwiastunach? Rozmawiamy o tym w trzynastym odcinku podcastu GRYOnline.pl.

Jedna z największych corocznych branżowych imprez za nami. Gala The Game Awards 2022 przyniosła masę trailerów i gameplayów nadchodzących produkcji, a także wiele interesujących informacji ze świata gier. Śmiało można stwierdzić, że – jak zwykle – zdominowały one owo wydarzenie, pochłaniając mniej więcej dwie trzecie przeznaczonego nań czasu.
Czy to nie dziwne, iż na imprezie mającej w nazwie słowo „nagrody” rozdanie statuetek niejako spychane jest na drugi plan? Temat ten podjęli nasi redaktorzy – a konkretnie Krystian „UV” Smoszna, Mateusz Popielak i Karol Laska – w trzynastym odcinku podcastu GRYOnline.pl. Podobnie jak poprzednich epizodów, wysłuchacie go w serwisach Spotify, Apple Podcast i Anchor.fm. Linki do nich znajdziecie poniżej.
Podcast GRYOnline.pl w Spotify
Podcast GRYOnline.pl w Apple Podcast
Podcast GRYOnline.pl w Anchor.fm
Krystian, Mateusz i Karol zauważają, że wręczanie statuetek na The Game Awards odbywa się trochę od niechcenia. O Ile ogłaszanie gry roku jest jeszcze jako tako celebrowane, o tyle poinformowanie o tym, kto zwyciężył w którejś z mniej prominentnych kategorii zajmuje często kilkanaście sekund i odbywa się hurtem.
Czy może zatem dziwić, iż niektórzy deweloperzy nie odbierają otrzymanych wyróżnień osobiście? A może to właśnie ich nieobecność sprawia, że Geoff Keighley postanawia jak najszybciej odhaczyć kilka nagród i przejść dalej? Niewykluczone, iż podczas dzisiejszego wydarzenia przyczynił się do tego także Christopher Judge, nawijający do mikrofonu przez bitych kilka minut.
Z drugiej strony czy gracze oglądaliby galę tak tłumnie, gdyby ograniczała się ona po prostu do wręczenia nagród (pomijam tu możliwość wygrania Steam Decka)? Nie ma co ukrywać – zapowiedzi nadchodzących gier są tym, co przyciąga widzów zarówno do Microsoft Theater w Los Angeles, jak i przed ekrany. Trudno więc oczekiwać, aby The Game Awards miało się obyć bez trailerów i gameplayów. Niemniej może należy nieco ograniczyć czas, jaki jest na nie poświęcany?
Nasi redaktorzy podejmują tego typu tematy, przy okazji dyskutując o zwycięzcach i tym, co nas czeka w niedalekiej przyszłości. Na pewno będą to następne epizody podcastu GRYOnline.pl, których możecie się spodziewać w kolejne piątki.
Więcej:Spotify zmaga się z dużą awarią. Odtwarzanie muzyki jest praktycznie niemożliwe

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Komentarze czytelników
AUTO6 Generał

Bez zapowiedzi i trailerów impreza zmieniłaby się w niezwykle nudną galę przypominającą Oscrary.
Asmodeus Senator
a podczas Opening Actu prezenterka chyba w ogóle nie czytała nominowanych, kiepsko
Czytala chyba wszystkich OPROCZ e-szportsz. Bo tak na prawde, kogo obchodzi "najlepszy trener esportowy" czy "najlepszy komentator"? I ile osob w ogole bedzie wiedzialo kim jest "xXmegapenetrator69Xx" oraz "pancerfaust1990" poza bardzo waskim gronem zainteresowanych? Hell, nawet ci co ogladaja zmagania wirtualnych gladiatorow (lol, gladiator 150kg zywej wagi, ale spoko) znaja tylko swoje poletko - wiec nawet sposrod 5 ksywek z 5 roznych gier (lolo, dota, cs, overwatch i co tam jeszcze sie wymysli) beda znali jedna, gora dwie ksywy.
Ścianołaz Legionista
Z jednej strony się z Wami zgadzam, że to dość niefajne i niezręczne, gdy Geoff na balkonie w minutę objeżdża 5 kategorii i nawet nikt nie przychodzi do niego po nagrodę (a podczas Opening Actu prezenterka chyba w ogóle nie czytała nominowanych, kiepsko), ale jakby nie patrzeć, to tych kategorii jest ponad 30, gdyby zwycięzca każdej z nich miał pojawić się na scenie, wygłosić przemówienie, a dodatkowo przed nim prezenter musiałby powiedzieć jeszcze parę słów od siebie/zrobić coś (nie)śmiesznego, to ta gala trwałaby z cztery albo 4,5h, a ludzie nie chcieliby jej aż tak chętnie oglądać. Ja sam mało się ekscytuję nagrodzonymi, są raczej dla mnie ciekawostką i najmocniej czekam na zapowiedzi oraz trailery, które często naprawdę dostarczają i to dzięki nim The Game Awards ma ostatnio kilkukrotnie większą oglądalność od Oscarów, gdzie trailerów nadchodzących filmów brakuje. Zresztą samą galę traktuję nie tylko jako ceremonię rozdania nagród, ale też wydarzenie celebrujące branżę gier, stąd pokaz tego, co zbliża się w niej w nadchodzących miesiącach jest dla mnie mile widziany. Ale tak jak pisałem na początku, trochę niefajnie widzieć, jak najlepszy RPG/przygodowa gra akcji czy produkcja z najlepszym kierunkiem artystycznym otrzymują nagrodę gdzieś z boku, na odwal się, więc dobrze byłoby, gdyby chociaż na tym balkoniku do Geoffa przychodzili nagrodzeni, pogadali z nim minutkę, a od razu wypadłoby to naturalniej. Przy okazji można byłoby skrócić galę o część z tak sobie zapowiadających się gier albo pozbyć się tych niepotrzebnych gagów czy przedłużonych wstępniaków do ogłoszeń nagrodzonych/zapowiadanych gier, jak np. Crash albo Muppet, które nie są tak żenujące jak Amy Schumer dyndająca pod sufitem jako Spider-Man na Oscarach, ale niestety wydłużają galę. Zobaczymy, w jakich kierunku to podąży, ale według mnie nie jest źle.
Dan2510777 Konsul

To powinno być w styczniu. Albo jeszcze lepiej, przed Bożym Narodzeniem:)
MilornDiester Generał

Zgadzam się w 100%. Zamiast klepania się po plecach, spijania sobie z dziubków i pływania w samouwielbieniu jak na oskarach dostajemy konkretną imprezę, w której z jednej strony robi się podsumowanie ubiegłego roku a z drugiej patrzy się już w najbliższą przyszłość. Takie idealne podsumowanie wszystkiego co się aktualnie w branży dzieje. Oskary powinny pójść w tę samą stronę i w przerwach pomiędzy nagrodami powinni pokazywać filmy celujące w daną kategorię.
Jedyną moim zdaniem wadą TGA jest oparcie ekipy głosującej o media i "influencerów". Przy okazji oskarów mamy do czynienia z Akademią Filmową w skład której wchodzą ludzie zasłużeni dla kina (przynajmniej w teorii bo w praktyce jest z tym różnie). Jeżeli TGA chciałoby zyskać prestiż porównywalny do Oskarów i być "TĄ nagrodą" a nie jednym z 250 przyznających co roku to powinni również pójść w tę stronę i co roku przyjmować do grona głosujących osoby zasłużone dla branży. Nie dość, że podniosłoby to prestiż nagrody to również pozwoliłoby rozpromować z nazwiska ludzi, którzy rzeczywiście coś w branży zrobili a nie tylko Loga marek pod którymi pracowali.