W sieci pojawiły się zabawki promujące film Pogromcy duchów. Dziedzictwo. Wśród nich znalazły się figurki z bohaterami znanymi z oryginalnych Ghostbusters.
Od dłuższego czasu trwa kampania promocyjna filmu Pogromcy duchów. Dziedzictwo i powoli zmierzamy na jej ostatnią prostą. Tym razem do gry wkroczyła firma Hasbro, zajmująca się produkcją zabawek. W sieci można już składać pre-ordery na jej najnowsze produkty stworzone na licencji nadchodzącej odsłony Ghostbusters. Czy znajdziemy wśród nich coś, co mogłoby nam ujawnić jakieś detale na temat filmu?
Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na specjalne figurki (sprzedawane oddzielnie), przedstawiające bohaterów zarówno oryginalnych Pogromców duchów (tych mogliśmy zresztą zobaczyć na poprzednim trailerze dzieła, który obejrzycie tutaj), jak i tych nadchodzących. Spodziewajmy się więc po Afterlife połączenia tychże międzypokoleniowych sił w celu wykurzenia paru zjaw z okolicznego amerykańskiego miasteczka. To z pewnością ukłon w stronę fanów klasycznego dzieła. A tak prezentują się wspomniane zabawki:


Nie są to może najpiękniejsze figurki, jakie widzieliście w swoim życiu, ale da się na ich podstawie rozpoznać najważniejsze twarze nadchodzącego filmu, to jest Billa Murraya, Finna Wolfharda i Mckennę Grace. Pogromcy duchów: Dziedzictwo trafią do polskich kin 11 listopada tego roku.
Film:Pogromcy duchów. Dziedzictwo(Ghostbusters: Afterlife)
premiera: 2021sci-fikomediafantasyprzygodowy
Film przedstawia losy matki, która wraz ze swoimi dziećmi przyjeżdża do miasteczka i poznaje sekret swojego ojca. Po serii trzęsień ziemi dzieci odkrywają związek rodziny z oryginalnymi Pogromcami Duchów i sekretne dziedzictwo, które pozostawił po sobie ich dziadek.
5

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.