EA nie pracuje nad kontynuacją Mirror's Edge; firma rozwiewa nadzieje fanów
Jeden tweet z konta EA France wystarczył, by fani serii Mirror’s Edge zaczęli zacierać ręce z myślą o kontynuacji. Firma zdementowała jednak rodzące się plotki o nowej części.

- Post na Twitterze EA France rozbudził nadzieje fanów Mirror’s Edge.
- Część z nich uznała opublikowaną grafikę za zapowiedź nowej odsłony serii.
- Firma zdradziła jednak, że ich intencją nie była zapowiedź gry.
9 kwietnia EA France udostępniło na swoim twitterowym profilu z pozoru niewinny post. Było to rozpikselowane zdjęcie z podpisem „Kto rozpoznaje tę grę?”. Wielu użytkowników od razu domyśliło się, o jaką produkcję chodzi. Była to grafika z gry Mirror’s Edge. Odkrycie to rozbudziło nadzieje fanów serii, którzy uznali zagadkę za zapowiedź kolejnej odsłony.
Głosów tego typu było na tyle dużo, że EA France uznało, że należy jak najszybciej wyjaśnić tę sytuację. W odpowiedzi do oryginalnego posta dodali więc komentarz o jasnym przekazie.
Nie drażnimy się z wami, to tylko zabawa. Jeśli kiedyś będziemy wam coś teasować, to na pewno to zrozumiecie, nie martwcie się.
Wygląda więc na to, że nadzieje fanów były zdecydowaną nadinterpretacją. Przynajmniej oficjalnie EA nie pracuje nad kolejną odsłoną Mirror’s Edge. Zdecydowana reakcja firmy może również sugerować, że Elektronicy nie chcą, aby fani nakręcali się perspektywą powstania kontynuacji. Możliwe jednak, że kiedyś jeszcze spotkamy Faith Connors, ponieważ firma była ponoć zadowolona ze sprzedaży Mirror’s Edge Catalyst.
- Recenzja gry Mirror's Edge: Catalyst - Faith podąża śladem Assassin’s Creed
- Mirror's Edge Catalyst – oficjalna strona
- Electronic Arts – oficjalna strona

GRYOnline
Gracze
Steam
- EA DICE
- EA / Electronic Arts
- sandbox
- Mirror's Edge 3
- PC
- PS4
- XONE
Komentarze czytelników
dm181818 Junior
Uwielbiam obie części, ale Catalyst był jeszcze lepszy od jedynki. Mam nadzieję, że pójdą tym tropem.
Asasyn363 Senator

A dla mnie Catalyst był całkiem udany. Pomijam puste miasto (chociaż głównie w założeniu biegamy po dachach, więc w sumie mnie to nie dziwi) i aktywności poboczne, które były jedynie zapychaczami. Poza tymi aspektami gra była całkiem przyjemna, a bieganie sprawiało mi taką frajdę, że czasem odpalałem grę tylko po to, aby pobiegać w kółko. Dlatego skoro na nowe ME raczej się nie zapowiada przez kilka najbliższych lat, to liczę, że w tym roku Dying Light da mi frajdę z samego biegania i skakania po ścianach.
Herr Pietrus Legend

Catalyst to ulepszona jedynka.
Chociaż zaletą jedynki była grafika
Gdyby teraz wypalić całe oświetlenie można by zrobić wręcz fotorealistyczną grę
Obydwie części kapitalne.
Oczywiście g... korporacja ani myśli stworzyć kolejną część :(
Dobre gry już były...
Paffcioo Pretorianin

Widzę, że większość ludzi nie podziela mojej opinii.
Catalyst mi się nawet podobał i otwarty świat pasował do tej gierki (chociaż zawartość poboczna już była co najwyżej średnia), największy plus to styl artystyczny gierki.
Natomiast na pierwszej części z 2008 roku to spałem momentami, jakoś mi nie przypadła do gustu.
Ogólnie to szkoda, że seria nie będzie kontynuowana, duża szkoda.
-=Esiu=- Legend

Bo wszyscy chcieli kontynuację gry z 2008r , a tu ktoś się uparł na jakiś reboot i wyszło jak wyszło...
Debile.