Rodzina słuchawek dousznych Huawei FreeBuds powiększyła się o nowy model oznaczony cyfrą 6. To godny następca „piątek”, który nie próbuje zmieniać koncepcji, a jedynie ją dopracowuje i rozwija, zachowując przy tym charakterystyczny design.
W 2023 roku Huawei zaprezentował model FreeBuds 5 z charakterystycznym designem przypominającym kroplę wody. Teraz, po 2 latach, słuchawki doczekały się solidnego odświeżenia w postaci modelu FreeBuds 6, który zachowuje ogólny design, ale najeżony jest nowościami. Ma być wygodniej, z lepszą jakością muzyki i dopracowaną konstrukcją.
FreeBuds 6 to słuchawki douszne, czyli znajdują się gdzieś pośrodku skali pomiędzy całkowicie odcinającymi od otoczenia słuchawkami dokanałowymi (zobacz np. naszą recenzję FreeBuds Pro 4), a różnymi formami słuchawek otwartych (na przykład zrecenzowane przez nas FreeArc). Nie są w stanie rywalizować pod względem ANC czy jakości muzyki z tymi pierwszymi, ale podobnie jak otwarta konkurencja, obiecują komfort noszenia także w czasie długich sesji, sięgających maksymalnego czasu pracy na jednym ładowaniu. Mogą więc okazać się złotym środkiem pod względem specyfikacji.
Słuchawki są dostępne w trzech wersjach kolorystycznych – fioletowej, czarnej oraz białej. Do testów otrzymaliśmy ten ostatni wariant.
W opakowaniu poza słuchawkami i etui ładującym znajdziemy także króciutki kabel USB oraz dwa zestawy opcjonalnych nakładek, które zwiększają stabilność w uchu.

W opakowaniu czeka na nas standardowy zestaw, uzupełniony o silikonowe nakładki.Źródło: fotografia własna.
Poniżej znajdują się najważniejsze cechy słuchawek Huawei FreeBuds 6. Szczegółowa specyfikacja techniczna jest dostępna na stronie producenta.
rodzaj słuchawek: | douszne |
rozmiar przetworników: | 11 mm + mikroprzetwornik wysokich tonów |
pasmo przenoszenia (Bluetooth): | 14 – 48 000 Hz |
mikrofon: | zestaw 3 mikrofonów w każdej słuchawce |
czas ładowania słuchawek: | ok. 25 minut |
czas ładowania etui: | ok. 45 minut |
czas pracy bez ANC: | 6 godzin (łącznie z naładowanym etui: ok. 36 godzin) |
czas pracy z ANC: | 4,5 godziny (łącznie z naładowanym etui: ok. 27 godzin) |
łączność bezprzewodowa: | Bluetooth wersja 5.2; NearLink |
obsługiwane formaty: | SBC, AAC, LDAC, L2HC |
waga: | 2x 4,9 g; etui: 40,3 g |
W chwili publikacji tekstu sugerowana cena detaliczna Huawei FreeBuds 6 wynosiła 699 złotych. W premierowej promocji do 1 czerwca 2025 roku jest ona niższa o 100 złotych w oficjalnym sklepie i u partnerów marki.
To jakieś jaja. Albo raczej jajo. Etui FreeBuds 6 ma jajowaty kształt i jest wyjątkowo smukłe, przez co bardzo wygodnie nosi się je w kieszeni spodni, łatwo też wsunąć je np. do niewielkiej przegródki w plecaku czy torbie. Dostajemy klasyczny biały, błyszczący plastik, na którym na szczęście nie widać za bardzo odcisków palców. Jak to jednak bywa z takim wykończeniem, zbiera mikro ryski i z czasem może nieco stracić na powabności.

Etui ładujące ma jajowaty kształt i mocno zaokrąglone krawędzie, przez co łatwo je schować np. w kieszeni spodni.Źródło: fotografia własna.
Słuchawki są wykończone w ten sam sposób. Powierzchnia jest dość śliska, jednak nie jest to problemem dzięki kształtowi „kropli wody”, który pozwala pewnie chwycić je i umieścić w uchu. FreeBuds 6 są wygodnie wyprofilowane i intuicyjnie układają się odpowiednio w uchu, przez co nie powinniśmy mieć problemów z ich założeniem.
FreeBuds 6 po założeniu leżały bardzo pewnie w moich uszach i nie miałem potrzeby ich poprawiania czy przytrzymywania w czasie schylania się czy wykonywania gwałtowniejszych ruchów. To bardzo istotne w przypadku modeli dousznych, bo w przeciwieństwie do sprzętów dokanałowych, odpowiednie przytrzymanie słuchawki jest znacznie trudniejsze.
W zestawie otrzymujemy także silikonowe cieniutkie nakładki, które w założeniu mają poprawić stabilność i lepiej wypełnić ucho, docenią je też także osoby o nieco większych uszach. Różnice nie są jednak zbyt duże, a w większości przypadku nie będzie potrzeby ich stosowania. Osobiście wolałem używać słuchawek bez nakładek ze względu na łatwiejsze utrzymanie w czystości.
Od słuchawek z sugerowaną ceną na poziomie 699 złotych możemy oczekiwać dobrej jakości dźwięku. Może nie na poziomie sprzętu dla początkującego audiofila, ale powinien on być na tyle przyjemny, by w czasie codziennego słuchania muzyki czy oglądania seriali sprawiać radość. I tak właśnie jest w przypadku Huawei FreeBuds 6.
Dostajemy przyjemny dla ucha dźwięk z wyraźnie obecnymi niskimi i czystymi wysokimi tonami oraz szeregiem presetów do ewentualnej korekty. Możemy też oczywiście dodawać własne profile dźwięku. Słuchawki dobrze sobie radzą zarówno w utworach, w których klimat buduje wyrazisty bas, jak chociażby w Royals od Lorde, jak i w znacznie bardziej chaotycznych i złożonych utworach, takich jak What You Want Rena albo Odo od Ado. Nie mamy tu wrażenia nieczytelnej „ściany” dźwięku, a poszczególne instrumenty czy dźwięki są wyraźnie słyszalne.
Odniosłem wrażenie, że środek jest nieco przerysowany, ostatecznie więc nieco go przytemperowałem, podbijając przy tym niskie tony i wtedy osiągnąłem idealny dla mnie kompromis, który sprawdzał się w większości zastosowań. Poza podcastami, gdzie całkiem nieźle radzi sobie domyślne ustawienie lub tryb skupiony na eksponowaniu mowy.
Przy ocenie tłumienia hałasu warto mieć na uwadze konstrukcję słuchawek. FreeBuds 6 są douszne, a nie dokanałowe, przez co nie blokują kanału, a tym samym całkowite odcięcie się od otoczenia jest praktycznie niemożliwe. A tym samym ANC nie zapewni efektu całkowitej izolacji dźwiękowej.
Przetestowałem ANC w czasie kilkugodzinnej jazdy pociągiem w tłocznym wagonie i efekty są umiarkowanie zadowalające. Udało się ograniczyć niezbyt głośne dźwięki tła, jak np. stukot kół czy różnego rodzaju szumy, jednak rozmowy były wciąż wyraźnie słyszalne, omijając niejako słuchawki z systemem filtrowania i docierając bezpośrednio do naszych uszu.

Słuchawki mają charakterystyczny design "kropli wody", który pierwszy raz pojawił się we FreeBuds 5.Źródło: fotografia własna.
Czy zatem taki ANC w ogóle ma sens? Tak, choć w nieco innych scenariuszach niż system montowany w słuchawkach dokanałowych. Tutaj nie chodzi o odcięcie się od otoczenia a raczej złagodzenie tła. Wciąż słyszę stuk klawiszy z klawiatury na biurku obok czy dzwony kościoła obok kawiarni, w której piję kawę, jednak są one nieco przyciszone i mniej wbijające się w głowę. Nie przegapię też sytuacji, w której ktoś do mnie podejdzie i będzie chciał porozmawiać. Przydadzą się zatem do pracy, aby nieco ograniczyć i stłumić rozpraszające dźwięki. Czy jednak wybrałbym ten model na 10-godzinny lot? Absolutnie nie, bo wtedy będę chciał się jak najmocniej odciąć od hałasu i rozmów otoczenia.
Gdy recenzowałem FreeBuds Pro 4, jedną z głównych cech, którą chwalił się producent, było filtrowanie dźwięków otoczenia w czasie rozmowy, nawet jeśli dosłownie siedzieliśmy obok głośnika z którego leciała muzyka. Okazuje się, że nie jest to technologia zarezerwowana dla modeli premium, bo we FreeBuds 6 filtrowanie tła działa świetnie, a Huawei deklaruje, że sprzęt poradzi sobie z hałasem na poziomie nawet 95 dB oraz wiatrem do 8 m/s.
Usiadłem więc przy głośnikach, z których płynęła dość głośna muzyka (ok. 80 dB) i dzwoniłem do znajomych, żeby sprawdzić, czy się zorientują, w jakich warunkach rozmawiam. Słuchawki zdały test bez większego problemu, a rozmówcy słyszeli tylko mój głos, naturalny i niezakłócony. Ordinary Alexa Warrena puszczone na pełen regulator słyszałem tylko ja.

Rozszerzająca się dolna część słuchawki wyróżnia ten model spośród "prostej" konkurencji.Źródło: fotografia własna.
Tłumienie hałasu przez mikrofon jest tak dobre, że słuchawki po prostu za nim nie nadążają. Ich konstrukcja i raczej symboliczny ANC powodują, że powoli przestajemy słyszeć rozmówcę, który jest zagłuszany przez bardzo głośną muzykę, podczas gdy po drugiej stronie słuchawki wciąż słychać tylko nas.
Zgodnie z deklaracjami producenta, otrzymujemy klasyczny czas pracy, sięgający 6 godzin bez ANC i 4,5 godziny z włączoną redukcją hałasu. Nie są to złe wartości, stanowią też poprawę względem poprzedniego modelu, choć chcąc słuchać muzyki przez cały dzień pracy konieczne będzie zrobienie przerwy gdzieś w środku. Na szczęście mamy dość szybkie ładowanie – 5 minut ma wystarczyć na nawet 2,5 godziny dalszego słuchania, więc krótka przerwa na kawę bez muzyki powinna rozwiązać sprawę.

Nakładki silikonowe mają poprawić stabilność noszenia, zwłaszcza w przypadku posiadaczy dużych uszu. Same w sobie FreeBuds leżą jednak również dość dobrze i nie wypadają przy ruchu głową.Źródło: fotografia własna.
W praktyce bez ANC faktycznie jesteśmy w stanie uzyskać czas pracy w okolicy 6 godzin. Słuchając bez przerwy muzyki z głośnością na poziomie 50% po 6 godzinach miałem 6% energii (ok. 15,7% na godzinę). W kolejnym podejściu, przy zmiennej głośności miedzy 65 a 80% po 4 godzinach wciąż pozostawało 25% naładowania, co daje 18,75% na godzinę.
Włączenie ANC skraca znacząco czas pracy, w moim przypadku bardziej niż w przykładowych scenariuszach producenta, choć wynika to pewnie z ustawienia wyższego poziomu głośności. Po 3 godzinach słuchania pozostało zaledwie 18% energii, co przekłada się na nieco ponad 27% zużycia energii na godzinę i niecałe 4 godziny pracy.
Żyjemy w ciekawych czasach dla fanów uniwersum Huawei, bo na telefony zmierza nowa aplikacja. Słuchawki wciąż sparujemy i będziemy mogli nimi zarządzać w Huawei AI Life, jednak na rynku pojawiło się Huawei Audio. Obecnie jest już dostępne na urządzeniach z iOS w oficjalnym sklepie Apple.
Dostępność na urządzeniach z Androidem wciąż jest utrudniona, ponieważ wymaga tzw. sideloadingu, czyli instalacji aplikacji spoza oficjalnego sklepu Google i korzystania z dotychczasowej aplikacji AI Life. Pobieramy zatem Huawei AppGallery (oficjalny sklep Huawei) i następnie instalujemy z jego poziomu AI Life. Huawei Audio jest jednak w planach także w wersji na Androida, choć nie znamy na ten moment daty premiery.

Huawei stopniowo wprowadza nową aplikację Huawei Audio, znajdziemy w niej wszystko, co potrzebne do zarządzania słuchawkami.Źródło: fotografia własna.
Co oferuje Huawei Audio? Właściwie standard – zmianę presetów dźwięku, zarządzanie ANC czy listą podłączonych i sparowanych urządzeń, a także podgląd stanu naładowania czy inne potencjalnie przydatne dla użytkownika funkcje. Całość działa sprawnie, a instalacja i konfiguracja przebiegła bez problemów.
Huawei FreeBuds 6 to solidne słuchawki ogólnego przeznaczenia, które sprawdzą się wszędzie tam, gdzie istotne będzie utrzymanie kontaktu z otoczeniem i komfort przy długotrwałym użytkowaniu.
Jakość dźwięku jest na bardzo dobrym poziomie, ale zdecydowanie najmocniejszą stroną tego modelu jest fenomenalne wręcz tłumienie hałasu przez mikrofon. A to sprawia, że może to być świetny wybór do pracy, aby komfortowo rozmawiać niezależnie od otoczenia, w którym akurat się znajdujemy.
Minusów tu raczej niewiele i nie stanowią zaskoczenia. ANC dające raczej umiarkowane efekty wynika w głównej mierze z konstrukcji słuchawek, a szukając możliwości całkowitego odcięcia się od otoczenia, powinniśmy raczej skierować się ku dokanałowym modelom. Standardowo też użytkownicy Androida muszą nieco się nagimnastykować z aplikacją, bo tej nie ma w oficjalnym sklepie Google.
Sprzęt do testów dostarczył producent.
9

Autor: Konrad Sarzyński
Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Tworzył teksty, prowadził newsroom technologiczny, a później współtworzył portal Futurebeat.pl, odpowiadając za publicystykę i testy sprzętów. Obecnie skupia się na wszelkiego rodzaju builderach - zarówno tych mainstreamowych, jak i całkowicie niszowych - które ogrywa na swoim kanale na Twitchu. Mieszka z kotem i żoną.