Według wiarygodnych doniesień firma Microsoft rozważa podniesienie ceny abonamentu Game Pass Ultimate. Koncern ma również wątpliwości co do udostępnienia w tej usłudze tegorocznego Call of Duty.
Źle się dzieje w dziale gier Microsoftu. Ostatnich kilka dni upłynęło pod znakiem zamknięcia kilku dużych studiów deweloperskich, będących własnością tej firmy, w tym Arkane Austin (autorzy Prey oraz Redfall), Tango Gameworks (Hi-Fi Rush, Ghostwire: Tokyo, seria The Evil Within) i Alpha Dog Games (Mighty Doom). Według najnowszych doniesień problemy koncernu wynikają m.in. z kondycji abonamentowej usługi Game Pass. Jej wzrost mocno wyhamował (obecnie ma 34 mln subskrybentów), co ma skłaniać giganta z Redmond do rozważań na temat zmian w strategii dotyczącej tej subskrypcji.
Największy problem Microsoft ma z serią Call of Duty. Według źródeł zawsze dobrze poinformowanego w sprawach tego koncernu Toma Warrena, w firmie toczą się dyskusje, czy w ogóle dodawać tegoroczną odsłonę CoD-a do Game Passa.
Seria Call of Duty co roku generowała niedorzeczne przychody dla Activision Blizzard, której własnością jest teraz producent konsol Xbox. W Microsofcie są jednak obawy, że udostępnienie gry w Game Passie mocno zmniejszyłoby rentowność tegorocznej odsłony cyklu. Wielu fanów cyklu i tak opłaca już ten abonament, więc ostatecznie nie kupiliby nowego CoD-a, a potencjalny wzrost liczby subskrybentów może nie zrównoważyć strat spowodowanych przez mniejszą sprzedaż.
Abonament Game Pass kupisz tutaj
Tutaj dużym problemem dla Microsoftu są oczekiwania graczy. Firma przyzwyczaiła nas, że wszystkie wydawane przez nią nowe gry lądują w ofercie Game Passa tego samego dnia, w którym trafiają do sprzedaży. Gdyby z Call of Duty 2024 było inaczej, byłaby to duża zmiana w strategii firmy, która mogłaby wpłynąć na długoterminowe perspektywy rozwoju usługi. Wyobraźmy sobie, że np. Netflix za część swoich największych seriali kazałby nam nagle płacić ekstra. Takie posunięcie na pewno nie zostałoby dobrze przyjęte przez abonentów.
Wątpliwości Microsoftu widać zresztą w tym, jak firma podchodzi do katalogu produkcji Activision Blizzard. Od momentu przejęcia wydawcy minęło już siedem miesięcy, a na razie jedyną jego grą, która trafiła do Game Passa jest Diablo 4, a i to nastąpiło dopiero pod koniec marca 2024 r. Fakt, że do tej pory nie dodano nawet kilku starych odsłon Call of Duty wywołuje spore zaskoczenie.
W firmie Microsoft mają także toczyć się dyskusje na temat kolejnego (po ubiegłorocznej podwyżce) podniesienia ceny abonamentu Game Pass Ultimate. Tom Warren sugeruje, że jednym z rozważanych sposobów na rozwiązanie problemu z Call of Duty byłoby udostępnienie tegorocznej odsłony wyłącznie w tym najwyższym wariancie subskrypcji, który jednocześnie byłby wyraźnie droższy niż do tej pory.
Jeśli nie jesteście na bieżąco w sytuacji działu Xbox i Game Passa, to polecamy nasze ostatnie artykuły:
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Więcej:Jakie gry zobaczymy na The Game Awards 2025? Znany informator podzielił się bogatą listą tytułów
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.