filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 31 sierpnia 2020, 11:04

autor: Karol Laska

Ludzie jednak chodzą do kina. Tenet z dobrym startem w box office

Tenet zaliczył dobre otwarcie finansowe. Miniony weekend przyniósł najnowszej produkcji Christophera Nolana kilkadziesiąt milionów dolarów. Taki wynik daje nadzieję na zminimalizowanie strat związanych z utrudnioną premierą dzieła.

Ludzie jednak chodzą do kina. Tenet z dobrym startem w box office - ilustracja #1
Pandemia nie zatrzymuje kinomanów.

Niejednokrotnie dokonywaliśmy w przeszłości analizy rynku filmowego, aby spróbować przewidzieć, jak poradzi sobie Tenet, czyli pierwszy poważny kinowy blockbuster w czasach pandemii. Początkowo sytuacja nie rysowała się za kolorowo i wszystko wskazywało na finansową klapę dzieła. Z racji niepewnej przyszłości dzieła otwarto przedsprzedaż biletów i ludzie zaczęli masowo wykupywać miejsca, co całkowicie odwróciło narrację i dało nadzieję na lepszy start. Już teraz wiemy, że Christopher Nolan po raz kolejny odniósł niemały sukces (oczywiście na miarę realiów koronawirusowych) - jego najnowsza produkcja zarobiła w weekend otwarcia 53 miliony dolarów. Prezes Warner Bros. Pictures Group, Toby Emmerich, opowiedział na łamach Variety o swoich odczuciach z tym związanych:

Zaliczyliśmy fantastyczny start na arenie międzynarodowej i nie moglibyśmy być bardziej usatysfakcjonowani. Christopher Nolan po raz kolejny dostarczył film będący prawdziwym wydarzeniem, który domaga się bycia zobaczonym na dużym ekranie. Jesteśmy zachwyceni, że widownia z całego świata otrzymuje możliwość obejrzenia Tenet.

Film zarobił najwięcej w Wielkiej Brytanii (7,1 milionów dolarów), Francji (6,7 mln dolarów), Korei (5,1 mln dolarów) oraz Niemczech (4,2 miliona dolarów). Poza tym wylądował na 37 innych rynkach krajowych (w tym oczywiście w Polsce). Produkcja nadal czeka na swoją premierę w Stanach Zjednoczonych, Rosji oraz Chinach, czyli państwach, które są pewnikiem, jeśli chodzi o określoną zdobycz finansową.

Tenet to najdroższa produkcja Christophera Nolana, określana również jego najambitniejszym przedsięwzięciem. Budżet realizacyjny wyniósł 225 milionów dolarów, a IndieWire wyliczyło, że Warner Bros. potrzebuje 800 milionów dolarów, aby zwróciły się wszystkie koszty (w tym i reklama). Dla porównania, Incepcja kosztowała 160 mln dolarów, a zarobiła 829 mln dolarów. Był to zdecydowanie najlepszy wynik finansowy w autorskiej karierze Nolana, nie licząc trylogii trylogii o Batmanie (konkretnie drugiej i trzeciej części). Całkiem nieźle poradziły sobie także Interstellar oraz Dunkierka. Sci-fi z Matthew McConaugheyem w roli głównej zyskało 677 mln dolarów, przy 165 mln dolarów kosztów produkcji. Zaś na film wojenny Nolana wyłożono 150 mln dolarów, a skończył on z wynikiem 526 mln dolarów w box office. Czy Tenet choć trochę zbliży się do podanych liczb? Na odpowiedź należy jeszcze trochę poczekać.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej