Legendarny redaktor Dragon Balla naprawia największy problem anime Daima, oferując własny pomysł na kontynuację serii
Kozuhiko Torishima uważa, że DB Daima nie uchwyciło esencji Dragon Balla, dlatego podzielił się innym pomysłem na spin-off.

Dragon Ball Daima nie do końca było taką kontynuacją, na jaką fani DB liczyli, choć nie można powiedzieć, że źle sobie poradziło, gdyż oglądalność utrzymywała się na całkiem wysokim poziomie, a odcinki, w których miały miejsce wyjątkowe wydarzenia, jak ponowne wprowadzenie przemiany Super Saiyanina 4, osiągały rekordowe wyniki.
Wobec DB Daima parę zarzutów ma redaktor Dragon Balla, Kozuhiko Torishima. Podzielił się nimi w podcaście KosoKoso, którego ostatnio był gościem (via NazChris_dj na X). Redaktor od razu stwierdził, że podążenie znanymi schematami i powrót do korzeni był w Daima pomyłką i zamiast odmładzać bohaterów i znów wysłać ich na przygodę w poszukiwaniu Smoczych kul, warto byłoby spróbować czegoś innego.

Tym bardziej, że przez uczynienie postaci dziećmi, wiele odjęto od elementu serii, z którego najbardziej słynie, czyli walk. Zamiast podnieść stawkę, ta została obniżona, gdyż postacie były mniejsze i słabsze. Ich przeciwnicy również. Zdaniem Torishimy przez to nie wykorzystano najmocniejszej strony Dragon Balla.
Co się tyczy jego pomysłu, jak można by było to naprawić i jakiego spin-offu DB potrzebuje, to Torishima chciałby opowiedzieć historię z perspektywy różnych postaci – szczególny nacisk położył na Goku oraz Bulmę. Zmieniające się punkty widzenia mogłyby wnieść trochę świeżości i otworzyć nowe możliwości twórcze, jednocześnie nie zniekształcając tożsamości serii, która według niego jest tak ważna, a która zgubiła się gdzieś w Daimie. Różne punkty widzenia pozwoliłyby fanom na doświadczenie wydarzeń na więcej niż jeden sposób, mając szerszą perspektywę emocjonalną.

Według Torishimy Dragon Ball to przede wszystkim seria bitewna i to walki powinny znaleźć się w centrum. Przekonuje, że za światową popularnością DB stoją właśnie pojedynki, które z wątku na wątek podnosiły stawkę – bohaterowie stawali się coraz potężniejsi, a przeciwnicy byli coraz większym zagrożeniem, dzięki czemu pojedynki cały czas mogły być emocjonujące. I zdaniem Torishimy właśnie rozwijanie historii jako battle shonena byłoby najlepszym kierunkiem, gdyż w tym tkwi esencja Dragon Balla, a nie w nieco infantylnym i żartobliwym tonie, ku któremu miało pochylić się anime Daima.
Co myślicie o takim kierunku spin-offu Dragon Balla? Czy to rzeczywiście byłoby lepszym podejściem od tego, które reprezentowało DB Daima?
Więcej:Anime Naruto mogło wyglądać zupełnie inaczej, ale legendarny reżyser „porzucił je w połowie” prac
- Manga i anime