Krzysztof Gonciarz i youtuberzy w „polskim Black Mirror" od Netfliksa

Dzisiaj widziałem te 4 odcinki i nie wypadło źle, powiem więcej niektóre wypadły niesamowicie dobrze.
Osobiście przed rozpoczęciem oglądania znałem tylko kanały: Krzysztofa of oczywiście G.F. Darwin i liczyłem, że obie grupy (właściwie oba można nazwać grupowymi kanałami) pokażą, że da się kręcić ciekawe materiały fabularne i na 50% miałem rację.
G.F. Darwin ze swoim filmem 1% wczuł się w klimat Czarnego lustra w 100%. Jest realistyczna wizja niedalekiej przyszłości, jest wizja rozwoju technologii która ma wpływ na nasze codzienne życie, jest też możne jebnięcie na koniec. A dodatkowo świetna scenografia i kostiumy (personel lekarski). Bardzo dobra robota.

Krzysztof natomiast ze swoim Rozstanie no cóż, za bardzo nawet nie pokazał ładnych widoczków na które liczyłem, widać, że niestety jeżeli chodzi o fabułę to jednak ani mu ani jego partnerce to zupełnie nie wychodzi, a sama historia miałka.

A teraz czas na dwa kanały których nigdy wcześniej nie znałem, więc nie miałem żadnych oczekiwań.
Suma szczęścia od Martina Stankiewicza jest historią jak najbardziej trzymającą się konwencji Black Mirror, niestety sama gra aktorska trochę kuleje (może to przeszkadzać jednym inni będą zwracać uwagę tylko na pomysł i wykonanie). Good Job! Teraz jak przeglądam jego kanał, to okazuje się, że go kojarzę jako "chłopca do bicie" dla Dakkana (Ale widać, że się wyrobił, spoko). Właściwie ten ostatni chyba mógłby namieszać w serii czarne lusterko dość ostro, tylko pewnie mu się nie chciało.

I na koniec 69,90 od emce. No tutaj ponownie jest klimat Czarnego Lustra, z tym, że mam wrażenie, że odrobinę za łagodny, na szczęście nadrabia czymś co powinno być bliskie sercu większości uczestnikom tego forum. Świetne kolory, scenografia i kostiumy. Dobrze zobaczyć ze 2 razy :)

Brakuje mi trochę jakieś produkcji od Cyber Mariana, który pewnie mógłby odwalić coś naprawdę chorego :D

Już są:
https://www.youtube.com/playlist?list=PLgiKAWTiepKxjxosuyEipVVBfNglxLFHC

Ok, od Martina można nie wymagać wiele, ale emce i Gonciarz żenadą?

Interesują inicjatywa, trzymam kciuki za twórców, oby widownia dopisała :)

Sposób 'rozrywki' niektórych ludzi, taki sam jak innych co siedzą na kanapie przed TV i oglądają jakieś showy.
Tylko niby "nowocześniejsze" więc nie jest tak januszowe. Niby..