W świecie WoW-a pojawił się gracz, który najwyraźniej nic sobie nie robi z ludzkich ograniczeń. Udało mu się zdobyć wszystkie osiągnięcia od czasu sześciu dodatków.
Społeczność WoW-a świętuje nadejście nowego bohatera (tak, to żart). To, co dla innych wydawało się niemożliwe, dla niego okazało się całkowicie wykonalne, a on sam stał się ucieleśnieniem tego, do czego aspirują fani World of Warcraft. A na nasze? Już 6. dodatek z rzędu zdobył wszystkie osiągnięcia dostępne w grze.
Co w tym takiego szczególnego? Cóż, jak zwykle odpowiedź leży w naturze tych osiągnięć. Aby otrzymać niektóre z nich, trzeba się naprawdę naharować i poświęcić sporo czasu na ich zdobywanie. Czasem fani, którzy mają ambicje zdobyć takie wyróżnienia, stają się tak zaangażowani w swój cel, że tracą kontakt z rzeczywistością, co jest obiektem kpin innych graczy. Także niektóre stereotypy okołogamingowe bazują na tych wyczynach.
W przypadku WoW-a warunki, które trzeba spełnić, bywają zdecydowanie wyśrubowane. Wiele z nagród to trofea sezonowe i aby je otrzymać, należy na przykład zająć wystarczająco wysokie miejsce w rankingu PvP – czasem w określonym, ograniczonym przedziale czasowym. Świetnym przykładem tu jest niedawno przez nas opisywane wyróżnienie Fabled Let Me Solo Him: Nullaeus, które mogło trafić tylko do 1000 graczy – i to jeszcze tych, którym udało się pokonać wskazanego bossa przed otwarciem nowego sezonu delves.
Wyjątkiem na liście osiągnięć gracza jest tylko pięć trofeów, które pozostają zbugowane lub w jednym przypadku są duplikatem innego osiągnięcia. Wszystko co możliwe, zostało jednak przez niego zdobyte, czego potwierdzeniem jest widoczny wyżej screen.
Nie dziwią więc komentarze, które możemy podziwiać pod postem (choć, przyznajmy sobie szczerze, mogą też być objawem uzasadnionej zazdrości – w przypadku graczy nigdy nie wiadomo):
Fanowi gratulujemy oczywiście cierpliwości i samozaparcia, ale może przed kolejnym takim wyzwaniem warto zaczerpnąć świeżego powietrza – dzięki temu zdecydowanie lepiej się gra (i myśli).
GRYOnline
Gracze

Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.