Kevin Feige ponoć miał być zwolniony z Marvela w 2015 roku, ale Bob Iger temu zapobiegł
Obecnie nikt nie wyobraża sobie MCU bez Kevina Feige’a. Ale okazuje się, że kilka lat temu producent został prawie zwolniony z Marvel Studios.

Kinowe Uniwersum Marvela na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat osiągnęło niebywały sukces. Duża w tym zasługa przede wszystkim Kevina Feige’a, który skrupulatnie tworzył MCU z zamierzonym przez siebie planem.
Okazuje się jednak, że nawet człowiek odpowiedzialny za sukces kina superbohaterskiego spod znaku Marvela nie mógł czuć się bezpiecznie na swojej posadzie. Jak wynika z wywiadu udzielonego przez Boba Igera, Kevin Feige mógł zostać zwolniony ze stanowiska w 2015 roku (via Deadline).
Zwolnienie producenta podobno planował Ike Perlmutter, były prezes Marvel Entertainment. Z wyżej wspomnianego wywiadu wynika, że to właśnie Bob Iger wyperswadował mu ten pomysł. Powracający na stanowisko szef wyznał, że Perlmutter był nieszczęśliwy przez całe to wydarzenie i prawdopodobnie jest tak aż do dzisiaj.
Z naszych wniosków wynika, że Ike i Nelson [Peltz] próbowali przekonać zarząd do przyłączenia tego drugiego. Ich znajomość sięga wiele lat wstecz. Kupiliśmy Marvela w 2009 roku i obiecałem Ike, że dalej będzie zarządzał firmą. Oczywiście nie na zawsze. W 2015 roku chciał zwolnić Kevina, który był odpowiedzialny za tworzenie filmów i sprzeciwiłem się temu, ponieważ myślałem, że będzie to wielki błąd. Kevin jest niezwykle utalentowanym producentem, zresztą jego dorobek mówi sam za siebie. Ike nie był z tego powodu zadowolony i myślę, że to dalej go męczy.
Trudno sobie wyobrazić, jaki kształt przybrałoby Kinowe Uniwersum Marvela bez Kevina Feige’a nadzorującego całe przedsięwzięcie. Na całe szczęście do zwolnienia nie doszło, a producent zyskał większą autonomię w swoich działaniach nad MCU.
Chociaż ostatnie filmy należące do czwartej fazy nie okazały się zbyt dużym sukcesem, to wydaje się, że w najbliższym czasie sytuacja może się odwrócić. Wszystko za sprawą Ant-Mana i Osy: Kwantomanii, który zadebiutuje na ekranach kin w przyszłym tygodniu.