Twórca antywirusa John McAfee znaleziony martwy w hiszpańskim więzieniu
Barwne życie i tajemnicza śmierć w hiszpańskiej celi. John McAfee, ikona branży i twórca popularnego programu antywirusowego, zmarł w więziennej celi, oczekując na ekstradycję do USA. To podatny grunt dla fanów teorii spiskowych.

John McAfee, 75-letni programista i twórca popularnego programu antywirusowego nazwanego jego nazwiskiem, został znaleziony martwy w hiszpańskim więzieniu. Według dziennika El País, lokalna policja traktuje sprawę jako samobójstwo, co potwierdza hiszpańskie Ministerstwo Sprawiedliwości. Na miejscu nie znaleziono żadnych śladów wskazujących na udział osób trzecich. Strażnicy więzienni i pracownicy medyczni podjęli próbę reanimacji amerykańskiego biznesmena, jednak nie przyniosła ona skutków. W więzieniu spędził osiem miesięcy, oskarżony o uchylanie się od płacenia podatków. Stany Zjednoczone zarzucają biznesmenowi także oszustwa typu „pump and dump” związane z kryptowalutami, m.in. Digibyte, Reddcoin czy Dogecoin. Do samobójstwa doszło 23 czerwca 2021 roku, tego samego dnia, w którym hiszpański sąd zdecydował o ekstradycji McAfee do USA.
John McAfee znany jest przede wszystkim z programu antywirusowego nazwanego od jego nazwiska. Firma założona w 1987 roku była pionierem na rynku. Obecnie to wciąż jeden z większych graczy, mający w 2020 roku według serwisu Statista 7,57% udziału w rynku i szóste miejsce (liderem jest Symantec oferujący program Norton – 13,16%). McAfee nie poświęcał jednak w ostatnich latach rynkowi programów antywirusowych zbyt wiele uwagi, skupiając się na polityce, ucieczkach przed organami ścigania i dość barwnym życiu. Swoje udziały w firmie sprzedał w 1994 roku za 100 milionów dolarów.
Oskarżenie o uchylanie się od płacenia podatków w USA brzmi mało widowiskowo, gdy zestawimy je z podejrzeniem o zamordowanie sąsiada w Belize. John McAfee nigdy nie usłyszał zarzutów, jednak okoliczności zdarzenia są niejasne. Jak podaje Wired, programista toczył spór ze swoim sąsiadem, któremu przeszkadzało szczekanie jego 11 psów. Cztery z nich miały zostać otrute, a dwa dni później sąsiad został znaleziony martwy w swoim domu. Policji nie udało się porozmawiać z McAfee, który zakopał się w piasku na terenie swojej posesji i spędził w tak skonstruowanej kryjówce 18 godzin. To był początek wielkiej ucieczki i ukrywania się przed policją. Dokument obrazujący przygody McAfee w Ameryce Środkowej, Gringo: The Dangerous Life of John McAfee, ma scenariusz bardziej widowiskowy niż niejeden film akcji.
Kontrowersyjny twórca oprogramowania próbował także swoich sił w polityce, dwukrotnie starając się o fotel prezydenta USA z ramienia Partii Libertariańskiej – w 2016 i 2020 roku. Ugrupowanie ostatecznie nominowało do wyborów innych kandydatów.
Niezwykłe życie i liczne skandale, a także śmierć w dniu ogłoszenia wyroku o ekstradycji do USA powodują, że w sieci pojawiają się teorie spiskowe o udziale osób trzecich. Obecnie wiemy zbyt mało, by podważyć wersję o samobójstwie. John McAfee nie odgrywał dużej roli w amerykańskiej polityce, a ostatnie lata spędził balansując na granicy prawa, prowadząc hulaszcze życie i trwoniąc majątek zdobyty na sprzedaży swojej firmy.
Więcej:Rodzice nie nadążają za tym, co ich dzieci robią w internecie. Dane z Polski są alarmujące
Komentarze czytelników
Friedman Centurion
Można go było nazwać ekscentryczny, by go nie obrazić. Jednak psychol i wariat to też dobre przydomki. Kiedyś podczas wywiadu bawił się naładowaną bronią, był zamieszany w zabójstwo sąsiada, oraz rozdmuchał szkodliwość jakiegoś wirusa, by promować swój program. O dragach i innych pierdołach nie ma co wspominać. Talent miał, to typowy - geniusz-szaleniec. Naprawdę nie zdziwiłbym się gdyby popełniając samobójstwo myślał o tym jakiego psikusa zrobi wszystkim, bo przecież powiedział, że nigdy tego nie zrobi.
foxu23 Pretorianin
No i dobrze, ile ja czasu poświęciłem na odinstalowywanie tego badziewia.
lukasxxz Pretorianin
Jezu ludzie xD. A bo to on jeden kwestionuje płacenie podatków? Mało kto o gościu pamiętał, żeby jego głos miał znaczenie. Co chwile mnóstwo ludzi głośno sarka na podatki. Korpo i bogacze regularnie unikają podatków, a budżet zasila głównie klasa średnia i tak będzie zawsze. Wszyscy nie chcieli by płacić podatków ale chcieli by darmowych dróg, edukacji, słuzby zdrowia itp.
Zamiast szukać teorii księżycowych/hoolywoodzkich wystarczy popatrzeć na gościa- nie dość, że świrował to był podejrzany o zabójstwo. Już to jest wybuchowym połączeniem.
A jeśli ktoś mu pomógł w "samobójstwie" to zapewne były wspólnik, aby przypadkiem nie poszedł na współpracę.
Marder Senator

Żadnych spisków i skrytobójców bym tu się nie doszukiwał. Wałki robił z podatkami i kasą to co myślał że USA wspaniałomyślnie mu je umorzy? Dotarło do chłopa że zabawa w milionera i latanie prywatnymi odrzutowcami już się skończyło, a resztę życia spędzi w pierdlu to wybrał inne rozwiązanie.
Kajzerken Konsul

Nie ma co robić z niego drugiego Snowdena czy Nawalnego. To był gruby przestępca finansowy oraz co gorsza twórca tego rakowego softu, które nie raz wielu z nas złapało na peca. Z poszanowaniem dla jego śmierci, ale nie ma czego żałować ;)