Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 21 lutego 2024, 10:10

autor: Kamil Kleszyk

Jest nowy Rainbow Six, ale nie wygląda tak, jak byście tego oczekiwali

Ubisoft oferuje świeże spojrzenie na popularną serię Rainbow Six, wprowadzając małą i kolorową grę do oferty Netflixa.

Źródło fot. Ubisoft
i

Firma Ubisoft wypuściła nową grę z serii Rainbow Six. Produkcji jest jednak bardzo daleko do tego, czego oczekiwaliby fani kultowej serii taktycznych strzelanek. Mowa bowiem o grze mobilnej typu roguelite, której kolorowa, kreskówkowa stylistyka stanowi mocne odbicie na tle poważnego świata znanego z oryginalnego cyklu. Poniżej możecie obejrzeć trailer tego egzotycznie wyglądającego dzieła.

Rainbow Six SMOL – bo tak brzmi pełny tytuł gry – dostępna jest wyłącznie dla subskrybentów platformy Netflix (Google Play / App Store). Ubisoft opisuje ją jako „niewielkie, zabawne i przewrotne podejście do marki Rainbow Six”.

  1. W grze wcielamy się w rekruta, którego zadaniem jest kierowanie oddziałem w różnych misjach. W trakcie rozgrywki przyjdzie nam rozbrajać bomby, uwalniać zakładników i „miażdżyć złych kolesi”. Operatorzy mają własną broń, pasywne bonusy i unikalne zdolności, dlatego przed każdym z zadań należy dokładnie dobrać członków drużyny.
  2. Rainbow Six SMOL oferuje 5 trybów gry i 10 typów wrogów. Wśród nich znajdziemy nie tylko ludzkich przeciwników, ale także… smoki oraz demony.
  3. Każda porażka wiąże się z permanentną śmiercią rekruta. Oznacza to, że zabawę rozpoczynamy od początku.

W rozmowie z redakcją The Verge dyrektor kreatywny „mobilki”, Renaud Forestié, wyjaśnił, że nowy tytuł jest okazją do poszerzenia grona odbiorców poprzez uczynienie taktycznego uniwersum Rainbow Six bardziej przystępnym.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej