James Dean nie żyje od 64 lat, ale i tak „zagra” w nowym filmie
64 lata po swojej tragicznej śmierci James Dean pojawi się w nowym filmie. Jego cyfrowa rekreacja wystąpi w dramacie Finding Jack na podstawie powieści Garetha Cookera o psach służących w Wietnamie.
30 września minęły 64 lata od tragicznej śmierci Jamesa Deana. Choć jego kariera była dość krótka, jego specyficzny, bardzo ekspresyjny styl gry aktorskiej sprawił, że do dziś jest on jedną z najbardziej rozpoznawalnych i hołubionych ikon Hollywood z lat 50. ubiegłego wieku. Choć mogłoby się to wydawać niemożliwe, wygląda na to, że fani talentu gwiazdy Buntownika bez powodu i Na wschód od Edenu wkrótce doczekają się zupełnie nowej produkcji z udziałem ich idola. Mowa tu o Finding Jack w reżyserii Antona Ernsta i Tati Golykh, aktorskiej ekranizacji powieści Garetha Cookera opowiadającej o losie ponad 10 tysięcy psów wojskowych porzuconych po zakończeniu wojny w Wietnamie. Aparycję Deana będzie posiadał jeden z istotniejszych bohaterów, noszący imię Rogan (via The Hollywood Reporter).

Oczywiście nie ma fizycznej możliwości, by Dean pojawił się w filmie osobiście. Zastąpi go odpowiednio zdubbingowana cyfrowa replika. Jej przygotowaniem zajmują się studia Imagine Engine oraz MOI Worldwide. Wykorzystują one setki zdjęć oraz ujęć z różnych filmów, w których pojawił się Dean. Ich przedstawiciele zapewniają, że jego model będzie tak realistyczny, jak to tylko możliwe.
Warto zaznaczyć, że wykorzystanie aparycji Deana w Finding Jack nie jest samowolką producentów. Otrzymali oni pozwolenie od rodziny aktora. Cytując słowa Antona Ernsta.
Czujemy się niezwykle zaszczyceni, że jego bliscy nas wspierają i zapewniam, że dołożymy wszelkich starań, by spuścizna jednej z największych gwiazd Hollywood pozostała nienaruszona. (…) Nie zamierzamy zawieść miłośników jego talentu.
Dlaczego akurat Dean? Oto w jaki sposób Ernst tłumaczy się z decyzji swojej i jego współpracowników.
Szukaliśmy absolutnie wszędzie, by znaleźć osobę odpowiednią do sportretowania na ekranie Rogana, który ma niezwykle skomplikowany charakter, i po miesiącach bezowocnych poszukiwań zdecydowaliśmy się na Jamesa Deana.
Preprodukcja Finding Jack ma rozpocząć się 17 listopada. Premierę wstępnie zaplanowano na 11 listopada 2020 roku, czyli Dzień Weterana w USA.

Warto przypomnieć, że nie będzie to pierwszy raz, gdy kino sięgnie po technologię komputerową, by przywrócić do życia nieżyjącego aktora. Z dość podobną sytuacją mieliśmy do czynienia chociażby w przypadku Szybkich i wściekłych 7, kiedy to w niektórych scenach mogliśmy zobaczyć aktorów z nałożoną cyfrowo twarzą zmarłego w 2013 roku Paula Walkera. Wraz z rozwojem techniki niewykluczone, że w przyszłości będziemy mieli więcej takich sytuacji i kto wie, być może zobaczymy kiedyś na ekranie Charliego Chaplina u boku na przykład Ryana Goslinga.
Film:Finding Jack
premiera: 2023dramatwojenny
Adaptacja powieści Garetha Cookera, która obrazuje poruszającą historię tysięcy psów służących podczas wojny w Wietnamie oraz ich późniejsze losy. Dzięki zaawansowanej cyfrowej technologii w jednej z ról występuje James Dean (Na wschód od Edenu, Buntownik bez powodu). Za reżyserię produkcji odpowiadają Anton Ernst i Tati Golykh.
- filmy
- ekranizacje książek
- wojna w Wietnamie
- Finding Jack
Komentarze czytelników
zanonimizowany1014334 Generał
Myślałem że chodzi o tego aktora porno, ale się zdziwiłem że na GOLu zaczęli pisać o branży porno
szatan Generał
Ten patent był już w blade runner 2049 (odtworzono w ten sposób rachel z pierwszego filmu), a nawet dziesięć lat temu w terminatorze: ocalenie, gdzie cyfrowy arnold prężył cyfrowy muskuły ;)
Astral Persecutor Pretorianin
Znane nazwisko kultowej postaci ma przyciągnąć widzów rozumiem.
Wiarołomca Senator
Szukają frajerów żeby poszło tylko po to by zobaczyć jak to wyszło.
zanonimizowany558287 Senator
I to jest świetny pomysł, takie wykorzystanie techniki daję naprawdę sporo możliwości przy kręceniu filmów. Od kontynuacji różnych filmów po możliwość stworzenia bardzo autentycznego filmu historycznego lub biograficznego.