Ukazała się obiecana aktualizacja do Grand Theft Auto Online, która ulepsza czasy ładowania w oparciu o rozwiązania z fanowskiego moda. Niestety, patch równocześnie popsuł GTA Online na Xboksie One.
W ostatnich tygodniach głośno było o fanie znanym jako t0st, który wykombinował jak mocno skrócić czasy ładowania w Grand Theft Auto Online. Studio Rockstar Games ogłosiło, że wymyślona przez niego metoda zostanie wkrótce zaimplementowana w oficjalnej aktualizacji. Obiecany patch właśnie się ukazał.
Łatka dostępna jest zarówno na PC, jak i konsolach Xbox One oraz PlayStation 4, ale ulepszenia loadingów dotyczą jedynie wersji pecetowej. W notce dołączonej do aktualizacji twórcy podziękowali t0stowi za wynalezienie metody, która umożliwiła skrócenie czasu wczytywania danych. W nagrodę otrzymał on 10 tysięcy dolarów i zasłużył na taki prezent, gdyż sieć zapełniła się doniesieniami o skuteczności patcha.
Redaktorzy serwisu PCGamer donoszą o istotnym skróceniu loadingów. Jeden z nich dawniej potrzebował 3 minut i 15 sekund od momentu uruchomienia GTA Online do załadowania apartamentu jego o postaci. Po zainstalowaniu aktualizacji zajmuje to tylko dwie minuty. Na Reddicie gracze informują o jeszcze większych różnicach. W przypadku fana o ksywce Ontyyyy czas wczytywania zmalał z 7 minut do niecałych dwóch, a u Silentprototipe z 4-5 minut do 82 sekund.
Patch wprowadza również ulepszenia systemu połączeń z serwerami. Aby nie było zbyt różowo, aktualizacja 1.53 wydaje się powodować spore problemy na konsolach. Na PS4 część osób nie może jej zainstalować, a na Xboksie One wielu graczy informuje, że łatka powoduje zawieszanie się gry i na razie nie wymyślono sposobu na obejście tego błędu. Użytkownicy platformy firmy Microsoft muszą więc uzbroić się w cierpliwość i poczekać, aż Rockstar wypuści poprawkę.
Studio Gearbox mogłoby się dużo nauczyć od Rockstar Games
Długie loadingi w GTA Online spowodowane były zaskakująco prostymi do naprawienia wadami w kodzie gry. To nie pierwszy taki przypadek. Kilka lat temu głośno było o podobnych problemach z Aliens: Colonial Marines. Moder Templar GFX odkrył, że zepsute AI wrogów w grze jest wynikiem literówki w pliku konfiguracyjnym. Studio Gearbox nigdy jednak nie wypuściło oficjalnej aktualizacji naprawiającej ten problem.
To nie jedyny duży błąd znaleziony w grze przez tego modera. Wykombinował on również, jak naprawić celowanie i te zmiany także nie doczekały się implementacji w oficjalnych patchach. Dlatego nawet dzisiaj osoby chcące zagrać w Aliens: Colonial Marines koniecznie powinny zainstalować moda TemplarGFX's ACM Overhaul. Poza naprawą tych dwóch aspektów rozgrywki projekt przynosi także wiele innych ulepszeń gameplaya i grafiki, przeobrażając tego FPS-a w całkiem przyzwoitą strzelankę. Smutne jest tylko to, że studiu Gearbox nie chciało się zaimplementować tych poprawek, nawet gdy fan wykonał lwią część pracy za deweloperów.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
36

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.