Nie wszyscy mają ochotę na pełne napięcia rozgrywki multiplayerowe. Dla niektórych fanów idealnym rozwiązaniem są więc luźniejsze tryby gry, jak Strefa Zagrożenia z CS:GO. Gracze z sentymentem wspominają więc stare, dobre czasy.
Nie wszyscy są zwolennikami intensywnych, dynamicznych starć multiplayerowych, które teraz zdominowały już rynek gier sieciowych. Sami fani takiej rywalizacji także potrzebują od czasu do czasu odpocząć i zagrać kilka rund w bardziej zrelaksowanym tempie. Do tego właśnie służą zazwyczaj bardziej swobodne tryby rozgrywki – jak na przykład Strefa Zagrożenia z CS:GO, po której ostatni ślad zniknął już jakiś czas temu.
Wielu graczy nie może do tej pory pogodzić się z tą stratą i podkreśla, że dawała im ona możliwość odpoczęcia od standardowej rywalizacji. Pozwalała także zwalczać monotonię, która była nieuchronnym następstwem zbyt wielu meczy rozgrywanych w klasycznej konwencji:
Obecnie, kiedy mam dość CS2, robię sobie od niego przerwę na tydzień lub dwa. Dawniej, gdy wypalałem się przy CS:GO, przerzucałem się na Danger Zone (Strefę Zagrożenia). Jasne, może nie było to superpopularne, ale z różnych powodów otworzyło drzwi wielu graczom. Proszę, przywróćcie je.
- lmiol
Dokładnie - a skoro już o tym mowa, powinni przywrócić też tryb Demolition. Po prostu czasem tęsknię za luźnym CS-em, bez całego tego pocenia się.
Wśród innych faworytów graczy powracają także inne, nieobecne w tej chwili w „dwójce” rozwiązania gameplayowe. Sporo upvotów zebrał tak na przykład komentarz wspominający serwery społecznościowe i zombie mody inspirowane Warcraftem, jak również stwierdzenie jednego z graczy, jakoby poprzedni Counter Strike miał bardziej „ugruntowany” wydźwięk, co zawdzięczał rozgrywce nieukierunkowanej w tak jednorodnym stopniu na rywalizację sieciową i turniejową.
Co ciekawe, Strefa Zagrożenia nie cieszyła się niegdyś tak wielką popularnością, dlatego też Valve podjęło decyzję o całkowitym wycofaniu go z listy dostępnych w grze trybów. W tym przypadku sprawdza się chyba stwierdzenie, że „rozłąka wzmaga uczucia” - dopiero po jakimś czasie gracze zrozumieli, że jednak potrzebowali wolniejszego tempa, by odetchnąć od standardowej związanej z battle royale presji.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.