Świat gier szybko się zmienia, a firmy, które kiedyś były na topie, dziś często muszą liczyć się z krytyką. Ranking z 2008 roku nie pozostawia wątpliwości – zmiany bywają naprawdę bezlitosne.
Nie da się ukryć, że branża gier to bardzo dynamiczna część rynku. Ona także ulega co jakiś czas dużym zmianom, które sprawiają, że studia, które niegdyś cieszyły się dobrą renomą i zaufaniem graczy teraz znajdują się na szarym końcu listy faworytów, a ich dobra passa przemija bezpowrotnie, stając się tylko melodią przeszłości.
Ostatnio na subreddita r/gaming trafił ranking najbardziej zaufanych deweloperów i wydawców gier z 2008 roku, pierwotnie opublikowany w magazynie Game Informer. Jego kształt stał się dla uczestników dyskusji okazją do rozmowy o tym, jak bardzo zmienił się przemysł gier w ciągu ostatnich 20 lat.
W kategorii wydawców prym wiodły Ubisoft, Capcom, Electronic Arts (EA), Square Enix i LucasArts. Natomiast czołówkę deweloperów tworzyły Nintendo, BioWare, Bungie, Rockstar North i Blizzard. Jednak w świetle niedawnych wydarzeń związanych na przykład z nieudanym startem 8. sezonu Diablo 4 tak korzystny dla wymienionych firm stan rzeczy wydaje się współczesnym graczom prawie nierzeczywisty. Ubisoft czy EA też kojarzą się dziś raczej z najgorszymi problemami branży. Jeden z użytkowników ranking skomentował więc następująco:
Gracze nie skupiają się jednak tylko na negatywach i nie zapominają o grach, które wywindowały wskazane firmy na szczyty obu list, z sentymentem (a także nieukrywanym żalem) wspominając dawne przeboje:
Ubisoft z 2008 roku. Mieli na koncie takie tytuły jak Rainbow Six 3 / Black Arrow, Ghost Recon 2 / GRAW1 / GRAW2, Splinter Cell 1 / Pandora Tomorrow / Chaos Theory, Rainbow Six Vegas 1, Rainbow Six Vegas 2 oraz wiele innych gier dla jednego gracza.
Ubisoft — z wyjątkiem Halo 2, a potem Halo 3 — był generalnie królem Xbox Live od 2003 roku aż do premiery COD4 i Halo 3. Potem przeszli na wydawanie klonów Assassin’s Creed i uśmiercili swoje gry multiplayerowe.
Fani powrócili także pamięcią do tych studiów, które nie przetrwały próby czasu, jak np. LucasArts. Docenili także tych wydawców i deweloperów, których pozycja na przestrzeni lat znacząco zmieniła się na lepsze lub zdołali utrzymać stały poziom. Uwagę zwrócili w szczególności na Capcom, Atlus i Nintendo (które ich zdaniem wciąż potrafi dostarczać dobrej jakości tytuły – pomimo agresywnej polityki cenowej).
A jak wyglądałyby wasze listy najbardziej zaufanych deweloperów i wydawców? Które z nich waszym zdaniem najlepiej przeszły próbę czasu?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
1

Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.