Google Stadia w tarapatach - projekt zmienia nazwę i strategię
Według raportu Business Insider Google Stadia ma problemy. Pokusić się można o stwierdzenie, że są całkiem spore, jednak firma z Mountain View wciąż trzyma się swojego projektu.
Miriam Moszczyńska

Wbrew zapewnieniom Google sprzed prawie roku, Stadia jednak nie ma się dobrze. W najnowszym raporcie serwisu Business Insider znalazły się dość druzgocące informacje na temat tego, jak wygląda sytuacja usługi i czego w przyszłości możemy się po niej spodziewać.
Jedno słowo - degradacja
Tak można podsumować podejście Google do swojego projektu umożliwiającego granie w chmurze. Jak zgodnie twierdzą zarówno byli, jak i obecni pracownicy, aktualnie jedynie 20% uwagi firmy skupione jest wokół dalszego rozwoju platformy.
- Wpływ na taką sytuację mają m.in. niedawne przejęcia w branży gier wideo.
- Znacznie utrudnią one Google nawiązywanie współpracy z twórcami i poszerzaniem oferty Stadii.
- Bez echa nie przechodzi również zeszłoroczna decyzja firmy o zamknięciu wewnętrznych studiów deweloperskich.
- Spółka postanowiła także wycofać się z ofensywy na polu negocjacji w celu wprowadzenia jak największej liczby tytułów AAA do swojej usługi.
- Ponadto Google doskwiera „retencja” graczy, która według jednego z informatorów BI nawiedza platformę już od 2020 roku.
- Zaszła również zmiana w hierarchii zarządu projektu, która wg Bussines Insidera jest wyrazem degradacji Stadii.
Do upadku jeszcze daleko
O ile sytuacja w szeregach zespołu odpowiedzialnego za Stadię nie wróży najlepiej, to platforma wciąż trzyma się przy życiu, a Google usiłuje nieco mienić jej profil i dopasować do rynku.
- Chcąc jakkolwiek wyciągnąć Stadię z tarapatów, gigant z Mountain View zdecydował się na zmianę nazwy projektu na Google Stream.
- Co więcej, stara-nowa usługa ma być teraz udostępniana producentom gier, takim jak Capcom czy Bungie (choć w przypadku drugiego z nich współpraca może jednak nie wypalić). Chodzi o możliwość streamingu wersji demo gier bezpośrednio ze stron tych firm.
- Partnerem Google jest także Peloton (producent rowerów i urządzeń fitness), który dzięki wsparciu Google Streamu umożliwia granie w gry podczas treningu kolarskiego. Pierwszą tego typu produkcją jest Lanebreak.
Na temat sytuacji, w jakiej znajduje się usługa Google, wypowiedział się także rzecznik prasowy firmy Patrick Seybold:
Nie będziemy komentować żadnych plotek ani spekulacji dotyczących innych partnerów branżowych, choć wciąż koncentrujemy się na wprowadzeniu gier do Stadii w 2022 roku. Obecnie dostępnych jest ponad 200 tytułów, a w tym roku spodziewamy się dodać do platformy kolejne ponad 100 gier. Mamy również 50 produkcji dostępnych do odebrania w ramach Stadia Pro.
Więcej:Od 15 października Android się zmienia. Google wprowadza nowe zasady dla aplikacji
Komentarze czytelników
Azarii Junior

Jeśli chodzi o Streaming gier na obecną chwile mogę polecić Geforce now, stadia to jakieś nie porozumienie fakt są tam fajne promki typu farcry 5 za 30 zł ale dla posiadaczy pakietu chyba tak zwanego premium a to już kolejne koszta
Są tam obecnie gry niby za darmo ale one mimo opłacania konta nie są nasze przestaniesz płacić przestaniesz je mieć nie to co gry w fizycznych pudełkach albo kupione na takim steam czy psn
Na geforce now ograłem Widzimna 3 na ultra na MacBooku Pro i byłem mega zadowolony i przesiadając się na wiedźmina na ps4 (FAT) poczułem jak potężnym narzędziem jest chmura A dodam jeszcze ze kupiłem wtedy wiedźmina na promocji za 35 zł GOTY
Mimo to zrezygnowałem z opłacania abonamentu na rzecz posiadania gier na stałe w cyfrowej wersji czy w pudle a także dla trofeów
Mi się podoba np. pomysł Sony z streamowania starych gier wydanych tylko na ps4 ps3 ps2 ps1 ps vita psp
I to jest jedyny abonament który moim zdaniem będzie wart opłacenie
InFamous rządzi tak wgl
Pozdrawiam wszystkich
PCMREpic Konsul
Pod względem jakości streamingu dość dużo od premiery się poprawiło. Jak dla mnie była to jedna z najgorszych pod tym względem usług, tak obecnie jest na drugim miejscu.
Ale niestety tak jest z tymi nowymi usługami, że raz są wyżej w rankingu a raz niżej. Tak jak Xclodu, był w czołówce, ale po ostatnich zmianach, usługa nie działa w natywnych aplikacjach. Tylko w przeglądarkach, ale tam znowu opóźnienia duże.
Po starcie Stadii nikt normalny nie stwierdziłby, że kiedyś pod względem jakości prześcignie PSN i Xcloud.
Polityka cenowa jest średnia, bo mało promocji, ale znowu kupony -40 i częste promo na presje pro. Nawet często free 3mc.
NewBill Junior
Nie wiem, czy krytycy używali Stadii, ale sądzę, że chyba raczej nie. Ja gram na Stadii od promocji w grudniu 2021 i jestem bardzo zadowolony. Płacę niewielki abonament za usługę i za darmo pykam na fajną platformówkę "Wavetale" oraz w kupionego tam za 44 zł, w promocjach i z bonusem za przystąpienie do usługi, Cyberpunk 2077. W kolejce są jeszcze jakieś MMO i Mafia III, które mam przypisane do konta za darmo. W ten sposób mogę grać na każdym urządzeniu i oszczędzam na zakupie srogiego komputera za jakieś 4K PLN, albo więcej. Oczywiście ważnym jest, żeby mieć dobre łącze Internetu. Sprzęt, którym dysponuję to laptop z 2017 i nie stać mnie obecnie na lepszy. Moim zdaniem Stadia bardzo się opłaca. To dobre, budżetowe rozwiązanie, oczywiście o ile trafimy nasza grę w dobrej promocji, albo założymy, że będziemy grać tylko na Stadii. Generalnie polecam!
firebird18 Pretorianin
Wszystko przez Cyberpunka. Gdyby był bardzo dobrą grą to by przyciągnął graczy chcącej "najlepszej jakosci"....a że z CP2077 wyszła wydmuszka...
Nieobowiazkowy Centurion

Jak dla mnie Stadia jest nietrafionym pomysłem. A robienie artykułu o tym, że projekt wcale, ale to wcale nie umiera znaczy, że już umarł, a artykuł robi za nekrolog :)