Ostatni dzień marca przyniesie tylko 4 premiery - największą bez wątpienia jest aktorska wersja Ghost in the Shell, a towarzyszy jej film American Honey - kino drogi i kino buntu w jednym.

W 1995 roku pojawiło się anime Ghost in the Shell w reżyserii Mamoru Oshiego i przez kolejne lata skutecznie rozbudzało wyobraźnię milionów widzów, zdobywając uznanie i status „kult totalny”. Czy twórca ładnej, ale pustej Królewny Śnieżki i Łowcy z 2012 roku jest w stanie udźwignąć ciężar tematu i dostarczyć godną aktorską wersję słynnej opowieści? Recenzenci są podzieleni. Z jednej strony Ghost in the Shell ze Scarlett Johansson w roli Major jest filmem piekielnie efektownym i czarującym od strony wizualnej, zaś z drugiej film niestety kuleje na polu fabuły. Wieloznaczna historia została tu niepotrzebnie spłycona, co bez wątpienia wpłynie na odbiór całości.

Andrea Arnold to pani odpowiedzialna za solidny Fish Tank z Michaelem Fassbenderem i kontrowersyjną adaptację Wichrowych wzgórz z czarnoskórym Heathcliffem. Teraz zapragnęła wejść głębiej w temat młodości i zaprasza widzów na trwającą 2,5 godziny historię o młodej Star (debiutująca na ekranie Sasha Lane), która przyłącza się do grupy nastolatków „włóczęgujących” sobie po Ameryce. Czyli: bunt, namiętności, używki, radości, smutki i malownicze Stany Zjednoczone. Bez wątpienia ma to swój urok, ale podobno całość szybko traci pazur i jest zdecydowanie zbyt długa. Bierze Was to?
Oprócz tego do kin wchodzą jeszcze:
Zapraszam za tydzień do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier. Warto wiedzieć, co grają kina.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
1

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).