Wywiad z prezesem firmy Sony ujawnił, że Gaikai na początek udostępni garść tytułów z PlayStation 3, a z czasem wybór będzie się zwiększał. Potwierdzono też przyszłoroczny termin uruchomienia tego serwisu w Ameryce Północnej (odnośnie Europy nie podano żadnej informacji).
Jak wiemy, firma Sony zamierza wykorzystać technologię grania w tak zwanej chmurze, używając do tego celu kupiony w ubiegłym roku serwis Gaikai. Usługa taka będzie dostępna nie tylko na nadchodzącej konsoli PlayStation 4, ale również za pośrednictwem starszych PlayStation 3 i PlayStation Vita, a także poprzez zapowiedziane niedawno urządzenie PlayStation Vita TV. Przy okazji trwających obecnie targów Tokyo Game Show poznaliśmy nieco więcej informacji na ten temat.

Prezes firmy Sony, Shuhei Yoshida, ujawnił, że na początek udostępniona zostanie pewna ilość uznanych tytułów pochodzących z PlayStation 3. Natomiast z czasem biblioteka zostanie wzbogacona o kolejne gry, również te wydane na inne platformy sprzętowe japońskiego giganta.
Przy tej okazji potwierdzono też wcześniejsze informacje na temat terminu uruchomienia Gaikai. W Ameryce Północnej nastąpi to w niesprecyzowanym bliżej okresie przyszłego roku. Europa będzie musiała poczekać dłużej, choć na tę chwilę Sony nie jest w stanie podać żadnego, nawet przybliżonego terminu dla tego regionu. Omawiana usługa ma bowiem działać w ten sposób, że gra zostanie uruchomiona na zewnętrznym serwerze, a na ekranie telewizora wyświetli się tylko przesyłany obraz, odpowiadający akcjom wykonywanym przez gracza za pośrednictwem kontrolera. Do podobnych operacji potrzebne będzie szerokopasmowe łącze internetowe, tymczasem w Europie jest takich stosunkowo niewiele – stąd problem i opóźnienia w inicjacji Gaikai na tym obszarze.

Autor: Krzysztof Mysiak
Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.