Chamstwo nie popłaca. Przekonał się o tym gracz o pseudonimie Wriggler, którego zdyskwalifikowano z rozgrywek Fortnite Champion Series za niewybredny tweet pod adresem dyrektora Epic Games. Niestety, zawodnik pociągnął za sobą kolegów z zespołu.
Internet może być dla niektórych symbolem swobody, ale nikt chyba nie ma złudzeń, że oznacza to możliwość pisania czegokolwiek bez żadnych konsekwencji. Najwyraźniej zapomniał o tym Wrigley, który w miniony weekend rywalizował w finale turnieju z serii Fortnite Champion Series (FNCS) dla wschodniej części Ameryki Północnej. Pula nagród wynosiła 690 tysięcy dolarów (łącznie 3 miliony dla całego 5. sezonu Fortnite’a), z czego aż 150 tys. dol. miało przypaść zwycięzcy.
Po pierwszym dniu i sześciu z dwunastu meczów zespół złożony z Wrigleya, Dictate’a oraz Userza znajdował się na końcu stawki. Niemniej nawet ostatnie miejsce gwarantowałoby im nagrody za udział w finale… gdyby nie zachowanie Wrigleya. Ten bowiem opublikował wpis na Twitterze, w którym oznaczył Donalda Mustarda (dyrektora kreatywnego w firmie Epic Games) i – zgodnie z modą sieciowych pieniaczy – nakazał mu „dosłownie się zabić”. Tweet zniknął już z serwisu (zresztą wraz ze swoim autorem), ale internauci jak zawsze zdążyli zrobić screeny. Nie jest jednak jasne, jaki był motyw publikacji tego wpisu.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Niemal natychmiast po pojawieniu się wpisu Dictate oraz Userz otrzymali e-mail z informacją o zdyskwalifikowaniu ich z rozgrywek FNCS. Decyzję umotywowano złamaniem przez członka zespołu regulaminu turnieju (dokładniej punktu 8.1.2: „Gracze zobowiązani są odnosić się z szacunkiem do pozostałych graczy, Administratorów Wydarzenia, widzów i sponsorów”). Tym samym żaden z nich nie może odebrać nawet gwarantowanej nagrody za zakwalifikowanie się do finału. Innymi słowy, cały wysiłek włożony przez nich w 5. sezon Fortnite’a poszedł na marne.
Trudno się dziwić, że obaj gracze są rozgoryczeni, aczkolwiek tylko Dictate nie przebierał w słowach. Userz wyraził głównie ubolewanie, że organizatorzy turnieju zdyskwalifikowali cały zespół za działanie jednego zawodnika, któremu ani Dictate, ani Userz nie mogli w żaden sposób zapobiec. Alternatywą było pozwolenie obu graczom na znalezienie zastępstwa i dokończenie rozgrywek. Taki pomysł rzucił m.in. popularny youtuber e-sportowy Jake Lucky, w czym poparła go część internautów. Inni jednak zwracają uwagę, że nie był to pierwszy skandaliczny wpis Wrigleya (choć dotąd uchodziło mu to na sucho), z czego Dictate i Userz powinni zdawać sobie sprawę, nim zdecydowali się grać z nim w jednym zespole.
Więcej:Fortnite zastosował ciekawą cenzurę przy crossoverze z Kill Bill. Kto ma wiedzieć, ten wie
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
70

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).