Flight Simulator 2020 - imponujący realizm i grafika na nowym filmiku

Twórcy Microsoft Flight Simulator dołożyli do projektu kolejny realistyczny element. Dane nawigacyjne będą aktualizowane na bieżąco w ten sam sposób jak w rzeczywistości.

Dariusz Matusiak

31 maja 2020 11:24

Flight Simulator 2020 - imponujący realizm i grafika na nowym filmiku - ilustracja #1

W MFS nie tylko grafika będzie realistyczna.

Microsoft Flight Simulator ma ambicję zaskoczyć wszystkich nie tylko fotorealistyczną grafiką, ale i niesamowitym poziomem realizmu. W najnowszym dzienniku dewelopera ujawniono funkcję aktualizowania wszelkich danych nawigacyjnych zgodnie z AIP (Aeronautical Information Publication) - oficjalnie przyjętymi procedurami dla żeglugi powietrznej.

Tak jak w rzeczywistości, będzie się to odbywało co 28 dni. Sprawdzane będą trasy i korytarze powietrzne, których używają cywilne samoloty, odświeżane częstotliwości radiowe lotnisk, radiolatarnie VOR, procedury SID (drogi kołowania do pasów startowych) i STAR (drogi do terminali) oraz wiele innych elementów. Bardzo realistycznie ma również działać sztuczna inteligencja wirtualnego kontrolera lotów ATC na wieży (warto zerknąć na poniższy filmik od 10 minuty i 20 sekundy, gdzie zaczyna się niesamowita scena lądowania wśród chmur na niskim pułapie).

Wszystkie dane będzie dostarczać firma NAVBLUE, która zajmuje się tym w rzeczywistości. Twórcy symulatora z kolei zadbali, by w samolotach był autentyczny sprzęt zarządzający tymi informacjami. Coś takiego jest już dostępne w obecnych produkcjach, ale są to programy firm trzecich wymagające dodatkowego zakupu czy nawet subskrypcji. Microsoft Flight Simulator będzie to oferować „prosto z pudełka”.

Autorzy zapowiedzieli niedawno, że gra przejdzie z fazy alfa do zamkniętej bety w lipcu tego roku. Powinno to zwiększyć pulę szczęściarzy, którzy aktualnie mogą testować grę. Cały czas jednak nie wiadomo, jak ten cały realizm MFS przełoży się na wersję dla Xboksa One. Data premiery nie została jeszcze ujawniona.

Więcej:„Ktokolwiek to wymyślił, ewidentnie nie gra w gry”. Były szef Blizzarda ostro krytykuje kuriozalny pomysł Microsoftu