Nowy stratagem w Helldivers 2 nie wszystkim przypadł do gustu — dla części graczy to bezużyteczny bajer, dla innych okazja do jeszcze lepszej zabawy.
Sprawa Przepustek bojowych w Helldivers 2 w dalszym ciągu nie została rozwiązana w zadowalający sposób, przynajmniej dla niektórych graczy. Już wcześniej bowiem zawartość warbondów była przedmiotem krytyki, a gracze zarzucali twórcom przede wszystkim małą atrakcyjność wspomnianych zestawów.
Teraz temat wypłynął po raz kolejny, a to za sprawą najnowszego stratagema – flagi, która, jak to ujął to jeden z graczy, „nie robi nic”.
Twórcy przyzwyczaili bowiem fanów do zasobów, które przydają się podczas walki, podczas gdy flaga poza tym, że „powiewa”, zdaje się nie dawać żadnych unikalnych benefitów. Niektórzy fani uznali to zatem za marnotrawstwo miejsca w warbondzie i nie kryją rozczarowania; nie chcą się także pogodzić z tym, że wspomniana flaga miałaby mieć wyłącznie przeznaczenie kosmetyczne.
Gdyby to dawało jakiegokolwiek boosta… cokolwiek, to bym tego używał. „Supermotywacja”, zwiększone obrażenia, prędkość, zdrowie — wszystko jedno, byle było. Myślę, że najbardziej sensowna byłaby wytrzymałość, coś jak zastrzyk adrenaliny. Taki uga-buga tryb helldiverowego mózgu na sterydach: widzi flagę Helldiverów i nagle jego ciało przekracza swoje granice, żeby biec dalej.
Z drugiej strony pojawiło się sporo głosów przemawiających za tym, że nawet taki bezużyteczny (na pierwszy rzut oka) gadżet może mieć swój urok. Nie każdy bowiem traktuje superziemską wojaczkę jak sprawę życia i śmierci, dla niektórych liczy się przede wszystkim zabawa i nieco ironiczny ton, w jakim jest utrzymana narracja w Helldivers 2:
Rozumiem rozczarowanie, jeśli ktoś liczy wyłącznie na potężniejsze bronie i narzędzia, ale jest też wielu graczy – takich jak ja i moi znajomi – którzy grają dla beki. Osobiście jaram się na samą myśl o tym, że wpadnę z tą flagą, uzbrojony po zęby w hellbombę i marzenia prosto w jakieś mega gniazdo.
I to też jest okej, że nie każdemu musi odpowiadać każdy warbond!
Jeden z graczy zwraca także uwagę, że komu nie przypadł do gustu najnowszy warbond, ten może zawsze zwrócić się w stronę starszych, bardziej udanych rozwiązań. Każda taka przepustka jest bowiem całkowicie opcjonalna, możemy więc ją sobie odpuścić, jeśli nie spełnia naszych oczekiwań. Mamy jednak nadzieję, że kolejne aktualizacje przyniosą Piekłonurkom content, który będzie spełnieniem ich najśmielszych helldiverskich marzeń.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
2

Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.