filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 11 lipca 2022, 15:00

autor: Marcin Nic

Fani Marvela oceniają filmy 4. fazy od najlepszego do najgorszego

Czwarta faza MCU powoli dobiega końca, dlatego też fani zaczynają oceniać poszczególne filmy do niej należące. Jak wydane do tej produkcje oceniane są wśród fanów ekranizacji komiksów Marvela?

Źródło fot.: Kadr z filmu Thor: Miłość i grom

Do tej pory mogliśmy zobaczyć sześć filmów z czwartej fazy MCU. Możemy do niej zaliczyć Czarną Wdowę, Shang-Chi i legendę dziesięciu pierścieni, Eternals, Spider-Mana: Bez drogi do domu, Doktora Strange’a w multiwersum obłędu oraz Thor: Miłość i grom. Jedyną produkcją z czwartej fazy, która nie miała jeszcze swojej premiery, jest Czarna Pantera 2, która zadebiutuje w listopadzie.

W związku z tym w sieci zaczęły pojawiać się opinie podsumowujące dotychczasowej filmy z tej fazy. Pytanie na ten temat na Twitterze zadał profil @MCU_Direct (via Comicbook). Poniżej przytoczymy kilka odpowiedzi.

Użytkownik @ErmacYan nie ma zbyt pochlebnej opinii na temat Thor: Miłość i grom:

Spider-Man i Multiwersum obłędu są najlepsze, a Thor zdecydowanie najgorszy.

Natomiast @nerdfab16 wysnuł ciekawą tezę na temat filmów należących do czwartej fazy MCU:

Spider-Man: Bez drogi do domu

Shang-Chi

Mutliwersum obłędu

Miłość i grom

Czarna Wdowa

Eternals

Czwarta faza jest do tej pory najsłabszą i najbardziej nierówną ze wszystkich dotychczasowych. Nawet w porównaniu z pierwszą fazą.

Natomiast użytkownik @LordOfSparkles zaskoczył chyba wszystkich swoim rankingiem:

Przygotujcie się na najbardziej zwariowany ranking, jaki kiedykolwiek zobaczycie:

Thor: Miłość i grom

Eternals

Shang-Chi

Doktor Strange

Czarna Wdowa

Spider-Man: Bez drogi do domu

Jakie oceny dostaje czwarta faza MCU?

Niestety, ale czwarta faza Kinowego Uniwersum Marvela nie może pochwalić się najlepszymi ocenami. Wydaje się, że formuła obrana przez twórców zaczyna się powoli wyczerpywać, a fani zaczęli oczekiwać czegoś więcej po produkcjach komiksowych.

Bezapelacyjnie najgorszym filmem czwartej fazy są Eternals, którzy na Rotten Tomatoes uzyskali ocenę na poziomie 47%, natomiast na Metacritic niespełna 52 punktów.

Na przedostatnim miejscu jest najnowszy film, czyli Thor: Miłość i grom, który uzyskał jedynie 68% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes oraz ocenę na poziomie 57 punktów na Metacritic.

Kolejną pozycję od końca zajmuje Doktor Strange w multiwersum obłędu. Bardziej poważny niż zwykle ton nie wystarczył do zdobycia serc krytyków. Film ten może pochwalić się 74% na Rotten Tomatoes oraz 60 punktami na Metacritic.

Co ciekawe, lepiej oceniana jest Czarna Wdowa, która śmiało mogłaby zostać określona jednym z najmniej wnoszących do MCU filmów. Produkcja ta jednak spotkała się z większym entuzjazmem wśród krytyków, co wystarczyło na uzyskanie 79% na Rotten Tomatoes oraz 67 punktów na Metacritic.

Drugie miejsce na podium zajął Shang-Chi: Legenda dziesięciu pierścieni, który jest jedną z największych pozytywnych niespodzianek jeśli chodzi o czwartą fazę MCU. Wydaje się, że podobnego zdania są krytycy, bowiem ocenili oni ten obraz na 91% na Rotten Tomatoes oraz 71 punktów na Metacritic.

Jak można się było domyślić, najlepiej ocenianym filmem czwartej fazy Kinowego Uniwersum Marvela jest Spider-Man: Bez drogi do domu. Produkcja ta może pochwalić się 93% pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes oraz 71 punktami na portalu Metacritic.

Trzeba przyznać, że czwarta faza MCU charakteryzowała się bardzo nierównym poziomem, jeśli chodzi o produkcje do niej należące. Duży zarzut można mieć również do pokazywanej historii, która pchana jest do przodu w bardzo mozolnym tempie. Czy fani i tym razem wytrzymają 10 lat zanim superbohaterowie zjednoczą się w walce z wielkim złem grożącym światu?

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej