Kingdom Come: Deliverance 2 ma tak zagorzałych fanów, że ci sami biorą się za wykonanie fizycznej planszy do gry w kości bazującej na cyfrowym pierwowzorze. Nic tylko podziwiać.
Od czasu do czasu twórcy gier wideo postanawiają dodać do swoich dzieł pewnego rodzaju minigry, które dodają nieco zawartości do ich produkcji. Znany z wiedźmińskiego świata karciany Gwint czy bazujący na assasyńskiej Valhalli kościany Orlog to przykłady takich pobocznych zajęć dla gracza, które poniekąd budują wiarygodność świata. Wszak NPC też muszą mieć jakieś zajęcie w swoim czasie wolnym, prawda?
Są to jednocześnie przykłady minigier, które swoją popularnością przyczyniły się do pójścia przez twórców o jeden krok dalej. Chodzi mianowicie o wydanie fizycznych wersji tych lubianych przez graczy gier karcianych czy kościanych. Ale co jeśli twórcy nie robią nic w tym kierunku, żeby stworzyć oficjalny produkt bazujący na pomyśle z ich elektronicznego pierwowzoru? Ano, gracze stworzą ją sobie sami.
Do takiego obrotu sprawy doszło całkiem niedawno, kiedy to jeden z użytkowników Reddita - Free_Ed_Gein podzielił się swoim rzemieślniczym dokonaniem. Stworzył bowiem fizyczną planszę do gry w kości na podstawie Kingdom Come: Deliverance 2.
Całość wygląda naprawdę solidnie - skórzana, tłoczona podstawa, drewniane ranty i przypominające fortepianowe klawisze klocki do liczenia punktów sprawiają wrażenie dobrze wykonanych.
Wśród komentujących wątek nie brakuje osób wyrażających swój podziw dla wykonanej pracy, a nawet takich, którzy również chętnie przygarnęliby jeden egzemplarz do swojej planszówkowej kolekcji.
Póki co, jest to nieoficjalna wersja gry, ale kto wie? Być może Warhorse Studios nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa w sprawie monetyzacji swojego pomysłu i niedługo będziemy mogli kupić oficjalną grę kościaną rodem z historycznych Czech od tego wydawcy? Dajcie znać w komentarzach, czy bylibyście zainteresowani jej kupnem!
1

Autor: Jonasz Gulczyński
Kulturoznawca, który urodził się z padem od PSX-a w ręku. Z GRYOnline.pl współpracuje od października 2024 roku, gdzie głównie zajmuje się nowinkami z branży gier z apetytem na bardziej skomplikowane publikacje. Swoje najmłodsze lata spędzał w Górniczej Dolinie, a obecnie nie stroni od strategii turowych wszelkiej maści. Miłośnik prozy Lovecrafta, a także twórczości Quentina Tarantino i Roberta Eggersa. Prywatnie również fan uniwersum Warhammer Fantasy, w którym spędził niezliczoną liczbę godzin zarówno jako gracz, jak i mistrz gry w papierowym wydaniu.