Z okazji nadchodzącej premiery dodatku Do wynajęcia The Sims 4 otrzymało ogromną aktualizację, zawierającą wyczekiwane zmiany w budowaniu i urządzaniu. Część z nich została odkryta dopiero przez społeczność.
Przyjęło się w The Sims 4, że przed premierą DLC podstawowa gra otrzymuje powiązaną z nią aktualizację. Tak też stało się wczoraj – w oczekiwaniu na dodatek Do wynajęcia. Większość zmian została przyjęta skrajnie pozytywnie, jednak o części z nich twórcy nas nie poinformowali.
Jednym z odwiecznych problemów w grze The Sims 4, który stał się swego rodzaju żartem w społeczności, jest wybór zlewów, z których korzystają nasze postacie. Simy potrafią zabrać brudne naczynia z kuchni i umyć je w łazience na drugim końcu domu, mijając przy tym dedykowany temu zlew.
Takie kaprysy wydają się błahe i może nawet dodają uroku zabawie, jednak w przypadku dużych, wielopiętrowych domów mogą stać się naprawdę problematyczne. Bohaterowie potrafią spóźnić się do pracy czy szkoły, marnując czas na przechadzki do ulubionego kranu, zupełnie zaburzając dynamikę rozgrywki.
Do tej pory błąd można było ignorować lub skorzystać z pomocy dedykowanych modów, jednak twórcy gry finalnie postanowili się nim zająć.
W naszych zapisach rozgrywki możemy teraz oznaczać z poziomu gracza oddzielnie zlewy kuchenne i umywalki łazienkowe, dając wskazówki upartym, wirtualnym rodzinom.
Zupełnie innym powodem do wieloletnich skarg była zablokowana możliwość zmieniania okien w mieszkaniach będących częścią większych budynków mieszkalnych. Do tej pory przedstawiciele Maxis tłumaczyli, że jest to intencjonalny zabieg, jednak w zastanawiających okolicznościach ta funkcja została odblokowana.
Członkowie społeczności odkryli, że od ostatniej aktualizacji rezydencje wynajmowane w światach dodatków Życie Eko i Miejskie Życie są możliwe do edytowania również od zewnątrz. Pozwala to na dostosowanie ustawienia i stylu okien do naszego wystroju wnętrz, a także w niektórych przypadkach nawet przemalowanie zewnętrznych ścian budynków.
Sęk w tym, że ta zmiana nie znalazła się na oficjalnej liście nowości udostępnionej przez twórców, a fani gry zaczęli spekulować nad jej intencjonalnością. Jeden z deweloperów The Sims odpowiedział jednak na Twitterze, że została ona po prostu przeoczona przy tworzeniu spisu nowości.

Dla części osób takie wyjaśnienie było wystarczająco satysfakcjonujące, inni wciąż uważają, że to błąd sprytnie wykorzystany na korzyść Maxis, ponieważ ciężko zapomnieć o mechanice, której latami wyczekiwali gracze mimo oświadczeń twórców.
Oprócz dwóch naprawdę ogromnych usprawnień nowa aktualizacja ma jeszcze dużo do zaoferowania.
Przystosowując podstawową grę do nowego dodatku, od teraz kaloryfery z pakietu rozgrywki Wampiry przestały być jedynie ozdobą i można użyć ich do zmiany temperatury w naszych domach. O tym jednak też nie dowiedzieliśmy się oficjalnie.

Korzystając ze specjalnych znaków lub stojaków na buty możemy także ustawić by w naszych rezydencjach trzeba było chodzić na boso, zdejmując buty na wejściu (wcześniej dostępne jedynie w dodatku Śnieżna Eskapada, jako element kultury azjatyckiej).

Możemy także przełączać się między różnymi rodzinami w świecie gry z poziomu rozgrywki, bez konieczności wracania do menu. Gracze donoszą jednak, że taka próba wymusza od nas przebrnięcie przez dwa, następujące po sobie ekrany ładowania.
Za darmo otrzymaliśmy dodatkowe warianty kolorystyczne niektórych urządzeń kuchennych, nowy strój dla kobiet oraz niegdyś kontrowersyjny zestaw piżam, o którym pisaliśmy gdy debiutował jako pierwsza ekskluzywna dla konsol zawartość.

Nawet jeśli nie planujecie zakupu dodatku Do Wynajęcia, który stanie się dostępny już jutro, teraz i tak jest idealny moment na odpalenie nawet w pełni darmowej wersji The Sims 4.
Więcej:Gracze ARC Raiders są mocno podzieleni. Wszystko przez znaczące osłabienie zabezpieczonych skrytek
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
5

Autor: Sonia Selerska
Swoją przygodę z zawodowym pisaniem dla GRYOnline.pl rozpoczęła w 2022 roku, ale od zawsze interesowała się wszelkimi formami słowa pisanego. Studentka kierunku Film i Multimedia na specjalizacji Tworzenie Gier Wideo, głęboko śledzi zacierającą się granicę między tymi dwoma światami. Czasami wstydliwie docenia przerost formy nad treścią. W przypadku mediów częściej niż rzadziej wchodzi w skrajności; nigdy nie może wybrać między filmami dokumentalnymi i horrorami a cozy grami, symulatorami życia i animacjami. Częściej niż przy tytułach AAA znajdziecie ją przy oldskulowych konsolach i perełkach indie. Wolny czas poświęca swojej miłości do mody i szeroko pojętej sztuki. Uważa, że fabuła to najważniejszy element gry, a najlepsze historie to te, które czerpią z życia codziennego.